Radio Białystok | Wiadomości | Marsz Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej
autor: Katarzyna Turowicz
Ze Stanowiska, przez miejscowości Budwieć i Zelwa, do Gib przeszedł w piątek (14.07) Marsz Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. Po drodze uczestnicy zatrzymywali się w miejscach pamięci związanych z tym wydarzeniem, a rodziny ofiar dzieliły się swoimi wspomnieniami.
Wśród około 70 uczestników marszu, który zorganizowało Stowarzyszenie Pamięci Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej w Sejnach, byli m.in. potomkowie ofiar Obławy Augustowskiej i mieszkańcy regionu.
Zainicjowaliśmy taki Marsz Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej szlakiem, którym ci bohaterowie zostali wywiezieni prawdopodobnie do wsi Kalety na Białorusi. Staramy się, aby ta pamięć nie zanikła i była wieczna - mówi prezes Stowarzyszenia Pamięci Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej w Sejnach Marcin Kuklewicz.
Wspomnieniami o dziadku, który zginął podczas Obławy Augustowskiej, podzieliła się Teresa Tur.
Moja mama miała sześć lat, kiedy 14 lipca przyszło dwóch żołnierzy sowieckich i jeden polski. Dziadek nie pożegnał się, chociaż na pewno zdawał sobie sprawę, że może nie wrócić - mówi Teresa Tur.
Jedna z uczestniczek marszu dodaje, że wśród mieszkańców regionu pamięć o tych wydarzeniach jest nadal żywa.
To straszne, że rodziny ofiar nadal nie wiedzą, gdzie te szczątki się znajdują. Ja także chciałabym, aby zostały one godnie uczczone, bo to są nasi bohaterowie - mówi uczestniczka marszu.
Marsz zakończył się dojściem do Góry Krzyży w Gibach. Tam uczestnicy zapalili znicze, wzięli udział w modlitwie i wysłuchali pieśni patriotycznych o Obławie Augustowskiej.