Radio Białystok | Wiadomości | Specjaliści dyskutują w Białymstoku o pracy zdalnej
Przepisy o pracy zdalnej nadal są sporą nowością, a wdrożenie ich oznaczają spore komplikacje tak dla pracowników jak i pracodawców. Między innymi o tym dyskutują w Białymstoku specjaliści prawa pracy.
Jednym z wyzwań jest organizacja miejsc pracy zdalnej czy rekompensata dla pracownika za zużytą energię czy dostęp do Internetu.
- Przyjęcie konkretnych stawek powinno wynikać z porozumienia między pracodawcą a związkami zawodowym - mówi nadinspektor Okręgowej Inspekcji Pracy w Białymstoku dr Karol Łapiński. Dodaje, że jeżeli takich w miejscu pracy nie ma, to mogą się one opierać na indywidulanych umowach miedzy pracodawcą i pracownikiem.
Niestety istnieje ryzyko, że niektórzy pracodawcy mogą mieć "pokusę” zaniżania takich kosztów, a Państwowa Inspekcja Pracy nie ma możliwości weryfikowania poprawności naliczania ekwiwalentów za pracę zdalną. To oznacza, że w przypadkach spornych pracownikom pozostanie odmówienie pracy zdalnej lub droga sądowa.
- Innym problemem, jaki może wystąpić w przypadku pracy zdalnej są wypadki, bo z jednej strony to pracodawca określa zasady organizacji pracy w domu, ale to ostatecznie sam pracownik organizuje sobie stanowisko pracy, którego nie może kontrolować pracodawca - mówi nadinspektor Roman Charkiewicz z Okręgowej Inspekcji Pracy w Białymstoku. Generalnie jednak przy pracy zdalnej powinny obowiązywać te same zasady co przy pracy w biurze.
To oznacza, że na przykład oparzenie się herbatą podczas pracy w domu może być zakwalifikowane jako wypadek przy pracy, ale już na przykład upadek podczas mycia okien w przerwie od pracy takim wypadkiem raczej nie będzie.
Organizatorem białostockiej konferencji jest Okręgowa Inspekcja pracy oraz Wydział Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.