Radio Białystok | Wiadomości | Stanowisko marszałka województwa ws. rachunków za prąd Opery
Niewykluczone, że sprawa rachunków za prąd dla Opery I Filharmonii Podlaskiej znajdzie swój finał w sądzie. Zapowiedział to marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki, pytany o doniesienia sejmikowych radnych Platformy Obywatelskiej.
Kilka dni temu radni Platformy Obywatelskiej poinformowali, że placówka podległa marszałkowi mogła znacznie przepłacać za energie elektryczną, bo nie złożyła wniosku o zamrożenie cen, co skutkowało niemal trzykrotnym zwiększeniem opłat.
Pytany o sprawę marszałek województwa Artur Kosicki przyznaje, że faktycznie placówka musiała zapłacić nawet kilkaset tysięcy złotych więcej za prąd, ale sprawa nie jest jednoznaczna i zapowiada kroki prawne.
Wyjaśniamy sprawę, bo ona jest bardzo skomplikowana, jest audyt, który analizuje te kwestie. Poprosiliśmy tez o różnego rodzaju dane od operatora energii, tak żeby tez to sprawdzić. Sprawa nie jest jednoznaczna i wiemy też, że zostanie skierowana przez Operę do sądu przeciwko dostawcy energii – mówi marszałek.
Dopytywany czy planowane zwiększenie dotacji dla opery nie ma na celu pokrycia strat za drogą energię, odpowiedział, że ta dotacja "nie dotyczy tej sprawy, nie jest na prąd".
Tymczasem na poniedziałkowej sesji sejmiku województwa podlaskiego ma być głosowane zwiększenie budżetu placówki o ponad 600 tysięcy złotych, przy czym ponad 430 tysięcy złotych to dotacja podmiotowa, a prawie 170 tysięcy celowa, na koncert.
Marszałek województwa zapewnia, że obecnie Opera i Filharmonia Podlaska kupuje prąd po obniżonych stawkach.
Odnosząc się do sprawy rzeczniczka opery Małgorzata Jopich poinformowała jedynie, że wniosek uprawniający do zamrożenia cen energii elektrycznej został złożony, ale nie zawierał kompletnych danych. Dodała, że pracownik odpowiedzialny za sytuację nie pracuje już w Operze.
Zapewnia, że aktualnie opłaty nie są wyższe, ale też, że trwają ustalenia z PGE dotyczące wysokości ostatecznych stawek opłat na ten rok.