Radio Białystok | Wiadomości | Naganą ukarał białostocki sąd mężczyznę, który wyjął żywność ze śmietnika przy jednym ze sklepów
To była kradzież - tak białostocki sąd ocenił zachowanie młodego mężczyzny, który wyjął żywność ze śmietnika przy jednym ze sklepów w mieście. Ukarał go naganą.
Chodzi o zdarzenia z czerwca
Wtedy mężczyzna dwukrotnie wziął z kontenera jedzenie - były to jajka, mleko i pomidory - na łączną kwotę niespełna 60 zł. Co ciekawe niedawno w bardzo podobnej sprawie białostocki sąd wydał zupełnie inny wyrok.
Kilka dni temu głośno było o sprawie młodej kobiety, którą zatrzymała ochrona jednego z białostockich sklepów sieci Biedronka, gdy wyjęła ze śmietnika produkty wycenione później na nieco ponad 100 zł. Kobieta tłumaczyła, że w trosce o środowisko zabiera wyrzuconą żywność, która nadaje się jeszcze do jedzenia, by się nie marnowała.
Policja ukarała kobietę mandatem. Sąd ten mandat uchylił oceniając, że do kradzieży nie doszło, bo chodziło o porzucone rzeczy. Kontener z żywnością nie był specjalnie oznakowany, kobieta miała prawo sądzić, że to wyrzucone produkty. Nie miała więc zamiaru ich bezprawnego przywłaszczenia.
Sąd ukarał mężczyznę
Zupełnie inaczej jednak sąd ocenił takie samo zachowanie młodego mężczyzny - co ciekawe przy tym samym sklepie w Białymstoku. Jak wynika z opisu czynu: "6 czerwca (...) z rampy rozładunkowej dokonał kradzieży artykułów spożywczych w postaci 80 sztuk jaj kurzych z pojemników z żywnością przeznaczoną do likwidacji".
22 czerwca mężczyzna zabrał litr mleka i pomidory. Wtedy też zatrzymała go ochrona, a na podstawie nagrań z monitoringu ustalono też wcześniejsze zdarzenie. Mężczyzna nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do sądu. Ten uznał, że mężczyzna jest winny i ukarał go naganą.
Wyrok zapadł w trybie nakazowym - bez udziału stron - nie wiadomo, czym kierował się obwiniony. Nie złożył jednak sprzeciwu, policja również i wyrok jest prawomocny.