Radio Białystok | Wiadomości | Sebastian Ptaszyński nie będzie członkiem zarządu powiatu białostockiego
autor: Michał Buraczewski
Sebastian Ptaszyński rezygnuje ze stanowiska członka zarządu powiatu białostockiego. Jego decyzja będzie prawomocna za miesiąc, chyba że wcześniej sprawą zajmą się radni.
Sebastian Ptaszyński mówi, że nie zgadza się z działaniami władz powiatu, które w jego ocenie mają przeznaczać pieniądze z budżetu m.in. na imprezy polityczne.
Nie chcę być odpowiedzialny dalej za to, że bym współdecydował o przeznaczaniu pieniędzy na wydarzenia związane tylko i wyłącznie z radnymi oraz na imprezy dla zarządu. Według mnie to nie jest dobry czas na zabawę i uważam, że powinniśmy oszczędzać
- mówi Sebastian Ptaszyński.
Ten zarzut jest nietrafiony - ocenia starosta białostocki Jan Perkowski. I dodaje, że do tej pory Sebastian Ptaszyński nie zgłaszał podobnych zastrzeżeń.
Nie słyszałem głosów sprzeciwu ani na zarządzie, ani na radzie powiatu co do naszych prac. Powiat ma dobrą kondycję finansową, nie wchodzimy w kredyty, nie robimy imprez na kredyt. Nie wiem co to znaczy też słowo "impreza", bo są to uroczystości, na które zapraszamy wszystkich radnych, służby i inne delegacje ponad podziałami politycznymi. Polityki tutaj nie uprawiamy
- mówi starosta białostocki Jan Perkowski
Starosta białostocki dodaje, że składając rezygnację Sebastian Ptaszyński prawdopodobnie zareagował na wniosek o odwołanie go ze stanowiska członka zarządu powiatu.
W piątek wpłynął do mnie, jako przewodniczącego klubu Prawa i Sprawiedliwości, wniosek grupy radnych o odwołanie go ze stanowiska członka zarządu. Prawdopodobnie to jest pokłosie tego wniosku. Sebastian Ptaszyński chyba uznał, że lepiej samemu złożyć rezygnację
- mówi Jan Perkowski.
Sebastian Ptaszyński twierdzi, że nie słyszał o takim wniosku radnych.