Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy podbiałostockich Karakul nie zgadzają się, by w ich sąsiedztwie powstał punkt zbierania i przetwarzania odpadów
Skarżą się na bałagan i dewastowanie działek w swoim sąsiedztwie, a szczególnie niepokoi ich kolejny pomysł właściciela gruntów. Mieszkańcy podbiałostockich Karakul walczą o powstrzymanie budowy punktu zbierania i przetwarzania odpadów innych niż niebezpieczne, który chce wybudować jeden z byłych mieszkańców.
Niedawno w tej sprawie we wsi zorganizowano specjalne zebranie. Wzięło w nim udział kilkudziesięciu mieszkańców.
"Problematyczne inwestycje dotyczą kilku działek, na których oficjalnie prowadzone są budowy domów jednorodzinnych - mówi sołtys Karakul Monika Siemion.
Tymczasem zdaniem sąsiadów prace nie przypominają budowy domu, a grunty są zdewastowane. Mieszkańcy zwracają uwagę, że z działek wywożony jest żwir i piasek, pojawiają się tam głębokie wykopy, do których wrzucany jest gruz i inne odpady. Od pewnego czasu właściciel gruntów stara się też uzyskać pozwolenie na utworzenie na jednej z działek punktu zbierania i przetwarzania odpadów innych niż niebezpieczne. I właśnie tej inwestycji szczególnie sprzeciwiają się mieszkańcy wsi, którzy poprosili o interwencję burmistrza Supraśla.
Burmistrz Radosław Dobrowolski wyjaśnia, że inwestor faktycznie wystąpił z wnioskiem o utworzenie takiego punktu, ale za pierwszym razem uzyskał decyzję odmowną. Tę jednak zaskarżył, w wyniku czego Samorządowe Kolegium Odwoławcze nakazało burmistrzowi jej ponowne wydanie. Druga decyzja była już pozytywna dla inwestora, ale nakładała na niego liczne ograniczenia. Jednak tę decyzję z kolei zaskarżył jeden z mieszkańców. W konsekwencji inwestor na razie nie ma prawomocnego postanowienia dotyczącego zagospodarowania własnej działki.
"W tej sytuacji jedyną i realną szansą na „zablokowanie” niechcianej inwestycji jest zmiana zapisów planu zagospodarowania przestrzennego, tak by wprowadzić w nim konkretne ograniczenia. Taka zmiana jest możliwa, bo obecnie trwa procedura konsultowania zapisów planistycznych i mieszkańcy mogą wnioskować o wprowadzenie takich ograniczeń. Te jednak zatwierdzać będą radni, dlatego na tym etapie nie wiadomo czy do takiej zmiany planu dojdzie - dodaje burmistrz Supraśla.
Inwestor jest właścicielem kilku działek w Karakulach. Niektórymi z nich interesował się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Kontrolowano je pod kątem nielegalnego przetwarzania odpadów.
"Kontrola wykazała, że na działkach faktycznie zasypywany był gruz budowlany, ale właściciel działa legalnie" – poinformował naczelnik Wydziału Inspekcji WIOŚ Marcin Dziedzic.
Obecnie WIOŚ ponownie podjął kontrolę na innych nieruchomościach właściciela. Te się jeszcze nie zakończyły.
Sam inwestor nie zgodził się na odniesienie do zarzutów mieszkańców.