Radio Białystok | Wiadomości | Władze gminy Czeremcha nie zgadzają się na budowę przemysłowych kurników w miejscowości Czeremcha-Wieś
autor: Michał Buraczewski
Wójt gminy Czeremcha Jerzy Wasiluk odmówił wydania decyzji środowiskowej dotyczącej fermy na około 400 tys. sztuk drobiu w miejscowości Czeremcha-Wieś.
To nieprawomocny finał trwającego ponad półtora roku postępowania. Przeciwko inwestycji protestowało wielu mieszkańców okolic, Stowarzyszenie Zielona Czeremcha, były także interwencje poselskie.
Inwestor chciał wybudować fermę w odległości około 220 metrów od budynków mieszkalnych. Według wójta gminy Jerzego Wasiluka - to za mało, aby mówić o braku zagrożenia występowania w okolicy szkodliwego dla zdrowia odoru.
Wójt uznał, że uciążliwości związane z działalnością fermy mogą dotyczyć nie tylko działki, na której miałaby powstać, ale również pobliskich terenów. Tym samym nie zgodził się nie tylko ze stanowiskiem inwestora, ale również z oceną Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który w swoim stanowisku wskazał, że przy zastosowaniu środków ograniczających oddziaływanie szkodliwych substancji uciążliwości zamkną się w granicach działki.
Wójt podkreślił jednocześnie, że inwestycja naruszyłaby spójność krajobrazu okolic, bo nie występują tam obiekty przemysłowe. Jerzy Wasiluk wziął pod uwagę także protesty mieszkańców, którzy nie chcą żyć w sąsiedztwie fermy. Inwestor, który chce ją wybudować zapowiada, że po konsultacji z prawnikiem rozważy zaskarżenie decyzji wójta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Władze Nurca-Stacji koło Siemiatycz nie zgadzają się, aby na terenie gminy powstały przemysłowe kurniki.
Władze gminy Bielsk Podlaski nie zgadzają się na budowę fermy drobiu we wsi Parcewo. Miały tam powstać przemysłowe kurniki dla 150 tysięcy zwierząt.
Władze gminy Nurzec-Stacja nie zgadzają się na budowę przemysłowych kurników we wsi Augustynka. Miała tam powstać ferma na 230 tysięcy sztuk drobiu.