Radio Białystok | Wiadomości | 44-latek miał wyłudzić od białostockich seniorów ponad ćwierć miliona złotych
Ponad ćwierć miliona złotych miał wyłudzić od białostockich seniorów 44-latek, którego zatrzymali podlascy policjanci. Mieszkaniec powiatu pułtuskiego usłyszał cztery zarzuty oszustwa. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna miał odbierać pieniądze po tym, jak wcześniej do mieszkańców Białegostoku dzwonili fałszywi członkowie rodziny, policjanci czy pracownicy banków.
Do tych oszustw dochodziło od połowy lipca, a schemat działania przestępców za każdym razem był podobny.
Dzwonili oni do białostoczan z informacją, że ich najbliżsi potrzebują pieniędzy. Mężczyzna, wpadł na gorącym uczynku, chwilę po tym, jak odebrał pieniądze od 74-letniej mieszkanki Białegostoku. Kobieta uwierzyła w historię, że jej córka jest w banku i ma problemy finansowe. Aby ją ratować przed pójściem do więzienia, przekazała nieznajomemu mężczyźnie 45 tysięcy złotych
- mówi sierż. sztab. Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
Białostoccy policjanci ustalili mężczyznę, który miał odbierać pieniądze od seniorów.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mieszkańcowi powiatu pułtuskiego czterech zarzutów oszustwa na łączną kwotę 255 tysięcy złotych. Jak ustalili policjanci, 44-latek w całym procederze pełnił rolę tak zwanego odbieraka. Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru
- dodaje sierż. sztab. Malwina Trochimczuk.
Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Oszuści nie odpuszczają. Tylko jednego dnia troje mieszkańców powiatu białostockiego straciło ponad 130 tys. złotych.
Pieniądze i kosztowności warte 60 tys. zł straciła starsza mieszkanka Białegostoku, która uwierzyła, że ktoś chce ją okraść.
70 tys. zł przekazała oszustom starsza mieszkanka gminy Kleszczele przekonana, że rozmawia z policją i prokuraturą o akcji przeciwko grupie przestępczej. Uwierzyła, że przestępcy dysponują jej danymi wrażliwymi, które mogą wykorzystać.