Radio Białystok | Wiadomości | Wyłudzenie wysokiego odszkodowania za fikcyjną stłuczkę drogiego auta - białostocki sąd utrzymał wyrok
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał we wtorek (21.06) wyrok w procesie dotyczącym wyłudzenia blisko 390 tys. zł odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej, za fikcyjną stłuczkę drogiego samochodu. Kierowca został skazany na rok więzienia w zawieszeniu, ma też częściowo naprawić szkodę. Orzeczenie jest prawomocne.
Do przestępstwa doszło sześć lat temu. Prokuratura oskarżyła kierowcę, że - działając z drugą osobą (niedawno prawomocnie skazaną w innym procesie) - doprowadził jedną z firm ubezpieczeniowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, poprzez niezasadną wypłatę z autocasco w sumie blisko 388,1 tys. zł odszkodowania.
Kolizja, której w rzeczywistości nie było, miała polegać na tym, iż na drodze Białystok-Supraśl kierowcy auta marki aston martin nagle wybiegło z lasu na jezdnię zwierzę, co wymusiło na nim gwałtowny manewr skrętu, a samochód ostatecznie znalazł się w pobliskim stawie. Aby uwiarygodnić okoliczności tego zdarzenia, inny mężczyzna - pożyczonym samochodem - uszkodził przydrożny słupek.
Kolizja została zgłoszona i opisana w dokumentacji ubezpieczenia autocasco; ostatecznie właścicielka auta (samochód był fikcyjnie na nią zarejestrowany, kobieta już została skazana za poświadczenie nieprawdy w dokumentach) dostała wysokie odszkodowanie.
Sprawa okazała się częścią działalności grupy przestępczej, polegającej na wyłudzaniu odszkodowań za fikcyjne stłuczki. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Kierowca aston martina został w pierwszej instancji skazany na rok więzienia w zawieszeniu i 1 tys. zł grzywny. W ramach częściowego naprawienia szkody ma zwrócić firmie ubezpieczeniowej niespełna 24 tys. zł.
Ubezpieczyciel zaskarżył ten wyrok, chciał pełnego naprawienia szkody. Obrona i prokuratura wnioskowały o oddalenie apelacji. Prokurator Marek Bogacewicz z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku poinformował w swoim wystąpieniu końcowym przed sądem odwoławczym, że w maju zapadł - prawomocny już, w ramach poddania się karze bez przeprowadzania rozprawy - wyrok wobec głównego organizatora tego przestępczego procederu. Tam w wyroku sąd zobowiązał go do zwrotu łącznie ponad 370 tys. zł.
Kilka lat temu tzw. łowcy cieni z CBŚP wytropili w Belgii tego mężczyznę, poszukiwanego przez białostocką prokuraturę listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania w związku z kierowaniem zorganizowaną grupą przestępczą i paserstwem. Wśród przestępstw były też właśnie aranżowane stłuczki i kolizje, by w ten sposób wyłudzić odszkodowanie.
Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrok wobec kierowcy aston martina utrzymał we wtorek w mocy. Sąd przypomniał w uzasadnieniu, że w sytuacji, gdy jest też w sprawie inna osoba - współsprawca czynu, który też ponosi odpowiedzialność za szkodę - orzeczenie o częściowym naprawieniu szkody nie narusza prawa.