Radio Białystok | Wiadomości | Blisko 40 uchodźczyń z Ukrainy zatrudniono w białostockich szkołach i przedszkolach
Uchodźczynie z Ukrainy zatrudniono jako pomoc nauczyciela - poinformowano w środę (20.04) na konferencji prasowej. Asystenci mają pomagać ukraińskim dzieciom w kontaktach z nauczycielami.
W białostockich szkołach i przedszkolach uczy się blisko tysiąc ukraińskich dzieci
Umowy z 37 uchodźczyniami zostały podpisane w ramach programu "Cash for Work" Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.
-Osoby te w placówkach oświatowych będą pełniły funkcję asystentów nauczycieli, pomagając dzieciom, które już uczą się w białostockich szkołach i w przedszkolach - podkreślił na konferencji prasowej przed podpisaniem umów zastępca prezydenta Białegostoku i pełnomocnik ds. pomocy Ukrainie i uchodźcom Przemysław Tuchliński.
Mówił, że uchodźcy będą otrzymywać pieniądze za przepracowane godziny, każdy jest zatrudniony na sześć godzin dziennie przez pięć dni w tygodniu.
Aleksandra Wojtaszek z PCMP mówiła, że "Cash for Work" to realizowany w Polsce program zatrudnienia interwencyjnego uchodźców. Dodała, że w całym kraju fundacja podpisała blisko 200 takich umów.
-Kluczowym elementem programu jest wsparcie uczniów w szkołach w kontakcie z nauczycielami, z rówieśnikami - mówiła Wojtaszek. Dodała, że ze względu na barierę językową dzieci łatwiej nawiązują kontakt z osobą z Ukrainy i potrzebują wsparcia przede wszystkim kontaktach z nauczycielami, bo między sobą szybciej się dogadują.
W szkole podstawowej nr 26 w ramach wolontariatu od miesiąca pracuje Lilia Sholohon
Kobieta jest uczestniczką programu "Cash for work". Mówiła, że pracuje w szkole jako nauczyciel wspomagający i - jak podkreśliła - to praca bardzo potrzebna dzieciom z Ukrainy.
-Oni potrzebują osoby, która będzie nie tylko pomagać w nauczaniu i tłumaczeniu polskiego na ukraiński, a także potrzebują przyjaciela, który będzie rozwiązywać jakieś ich problemy. To bardzo potrzebne, widzę to - mówiła Sholohon.
Dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 Wiesław Paniczko zaznaczył, że dzieci bardzo szybko znajdują wspólny język, ale potrzebna jest pomoc w kontaktach z rodzicami czy w rozwiązywaniu różnych problemów.