Radio Białystok | Wiadomości | Wolontariuszka KIK z zarzutami pomocnictwa przy nielegalnym przekraczaniu granicy
Wolontariuszka punktu interwencji kryzysowej, prowadzonego przy granicy z Białorusią przez Klub Inteligencji Katolickiej, została zatrzymana pod zarzutem pomocnictwa przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o areszt, którego sąd nie uwzględnił. Śledczy rozważają zażalenie tego postanowienia.
W sobotę policja poinformowała o zatrzymaniu kolejnej osoby podejrzewanej o pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy z Białorusią. Nie podawała, jaki dokładnie był związek zatrzymanej kobiety z nielegalną imigracją przez granicę polsko-białoruską.
Kobieta zatrzymana została do kontroli drogowej przez policyjny patrol z Sokółki, gdy jechała samochodem na polskich numerach rejestracyjnych. Nie wiozła cudzoziemców, którzy nielegalnie przeszli przez granicę.
Sokólska policja podała w poniedziałek w komunikacie, że 20-letnia mieszkanka Mazowsza twierdziła najpierw, iż jedzie do sklepu, a następnie, że wiezie leki imigrantom. "Jednak ani zakupów, ani leków nie miała. Chwilę później wyszedł na jaw prawdziwy cel jej podróży. Jak ustalili policjanci, jechała ona po czterech obywateli Kuby, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską" - podała policja.
Po postawieniu jej zarzutów Prokuratura Rejonowa w Sokółce wystąpiła do sądu z wnioskiem o areszt, którego jednak sąd nie uwzględnił.
Prokuratura potwierdza informacje o postanowieniu sądu, ale nie podaje szczegółów sprawy. Szef tej prokuratury Artur Kuberski powiedział PAP, że nie jest wykluczone zaskarżenie postanowienia o odmowie aresztu.
Okazało się, że chodzi wolontariuszkę punktu interwencji kryzysowej prowadzonego przy granicy od pół roku przez Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie - o czym w oświadczeniu poinformowała sama organizacja.
KIK podkreśla, że wolontariuszka była sama w samochodzie, poza strefą objętą zakazem przebywania. Zarzut pomocnictwa w nielegalnym przekraczaniu granicy określa mianem "absurdalnego". "W ocenie Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie zarzuty postawione naszej wolontariuszce są pozbawione jakichkolwiek podstaw i wpisują się w politykę zastraszania osób i organizacji niosących pomoc uchodźcom i migrantom przy granicy polsko-białoruskiej" - głosi oświadczenie opublikowane na stronie internetowej i w mediach społecznościowych KIK.