Radio Białystok | Wiadomości | Władze Białegostoku rezygnują z pomysłu łączenia przedszkola nr 14 z podstawówką nr 4
Protest rodziców, nauczycieli i społeczności białoruskiej kończy się sukcesem. Władze Białegostoku rezygnują z pomysłu łączenia Przedszkola Samorządowego nr 14 z polskimi i białoruskimi oddziałami ze Szkołą Podstawową nr 4. Taką decyzję ogłosił w środę (16.02) prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.
Tadeusz Truskolaski: Sam pomysł łączenia nie jest zły
- Sam pomysł łączenia nie jest zły, ale to trzeba przekonać drugą stronę do tego. Nam się to nie udało. Sprawa dotyczy mniejszości białoruskiej. Każda mniejszość jest bardzo wrażliwa na różnego rodzaju działania i trzeba to robić bardzo delikatnie. Tu może tej delikatności zabrakło - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.
Prezydent Białegostoku nie wykluczył jednak, że temat łączenia może wrócić w przyszłości.
- Jest to ważny krok do rozmów na temat rozwoju oświaty białoruskiej w Białymstoku - uważa reprezentujący organizacje społeczności białoruskiej Białegostoku prof. Oleg Łatyszonek. Spodziewa się też, że ta sytuacja pomoże w rozwiązaniu problemów z jakimi borykają się PS nr 14 i SP nr 4 w Białymstoku.
- Obie placówki wymagają doinwestowania, są poważne problemy w infrastrukturze tych szkół. I mamy nadzieję, że stopniowo będziemy te problemy razem z panem prezydentem i urzędem miasta rozwiązywać - mówi Oleg Łatyszonek.
Radni Ruchu Polska 2050: Do połączenia i tak by nie doszło
"Do połączenia i tak by nie doszło, bo w Radzie Miasta nie ma większości dla tego pomysłu, na nasze głosy popierające ten pomysł nie ma co liczyć" - mówili dziś w Białymstoku radni Ruchu Polska 2050 Tomasz Kalinowski i Maciej Biernacki.
Oprócz dwóch radnych Ruchu Polska 2050, dwunastu radnych Prawa i Sprawiedliwości też sprzeciwiło się łączeniu placówek. Gdyby nawet 14 radnych Koalicji Obywatelskiej poparło ten pomysł, to w głosowaniu byłby remis. Zabrakłoby więc większości dla wprowadzenia tych zmian.
Protest rodziców i organizacji społeczności białoruskiej rozpoczął się w styczniu
Protest rodziców i organizacji społeczności białoruskiej rozpoczął się jeszcze w styczniu, kiedy okazało się, że miasto próbuje połączyć jedyne w regionie przedszkole z oddziałami białoruskimi w jeden zespół ze Szkołą Podstawową nr 4 w Białymstoku, gdzie prowadzona jest dodatkowa nauka języka białoruskiego. Wówczas pod petycją o niełączenie obu placówek zebrano ponad 700 podpisów. 14 stycznia Prezydent Tadeusz Truskolaski wycofał projekt uchwały w tej sprawie z porządku obrad styczniowej sesji Rady Miasta. Sprawa ponownie wróciła w lutym, kiedy się okazało, że urząd nadal proceduje połączenie obu placówek. Pod kolejną petycją podpisało się ponad 800 osób.
Od 1 września nie powstaną też inne zespoły, które miały łączyć przedszkola z ul. Pogodnej nr 48 i 49 oraz z al. Piłsudskiego nr 10 i 27.