Radio Białystok | Wiadomości | Po wichurach, które przeszły nad regionem, bez prądu jest około 1000 domów
Około 1000 odbiorców pozostaje bez prądu w Podlaskiem. Ta liczba zmniejsza się z każdą godziną.
Najgorsza sytuacja była w okolicach Białegostoku i Bielska Podlaskiego. W całym regionie połamanych było kilkanaście słupów. Prąd naprawiało 100 kilkuosobowych ekip energetyków w regionie. Pracownicy PGE cały czas pracują przy usuwaniu awarii i liczą, że wszystkie uda się usunąć jeszcze w poniedziałek (31.01).
Dużo pracy mieli też wieczorem i w nocy strażacy. Zabezpieczali zerwane linie energetyczne, usuwali też z dróg powalone drzewa. Od niedzieli (30.01) takich interwencji było ponad 150.
Z powodu silnego wiatru doszło też do wypadku na drodze krajowej nr 61 Łomża - Grajewo. Autokar relacji Warszawa - Suwałki, prawdopodobnie z powodu silnego podmuchu wiatru, zjechał z drogi i wjechał do rowu. Podróżowało nim 11 pasażerów i dwóch kierowców. Do szpitali w Grajewie, Łomży i Ełku trafiło sześciu pasażerów. Droga była zablokowana do rana.
W poniedziałek (31.01) wiatr będzie słabnąć w miarę upływu dnia. Na drogach może być jednak bardzo ślisko. Synoptycy zapowiadają przelotne opady śniegu i temperaturę poniżej zera.
Kilkadziesiąt osób odpowiedziało na apel proboszcza i pomogło sprzątać cmentarz parafialny w Tykocinie po ostatnich wichurach. Według szacunków, silny wiatr uszkodził blisko 40 nagrobków, m.in. powalił kamienne krzyże i tablice.
Połamane gałęzie i wywrócone drzewa, uszkodzone dachy i przerwy w dostawach prądu - to skutki wichury w naszym regionie.
Silny wiatr zerwał konstrukcję instalacji fotowoltaicznej z dachu jednej z firm przy ul. Produkcyjnej w Białymstoku. Instalacja spadła na zaparkowane obok samochody.