Radio Białystok | Wiadomości | Trzej mężczyźni siłą odebrali zatrzymaną w Białymstoku ciężarówkę - grozi im do trzech lat więzienia
Do trzech lat więzienia grozi mężczyznom, którzy w Białymstoku mieli zaatakować pracownika ochrony strzeżonego parkingu. Zabrali swoją ciężarówkę nie płacąc m.in. za holowanie. Jeden z nich dzień wcześniej tym samym samochodem spowodował kolizję mając blisko dwa promile alkoholu. W konsekwencji czego ciężarówka trafiła na strzeżony parking.
Kierowca - 44-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego wraz z 55-letnim obywatelem Białorusi i 40-letnim mieszkańcem województwa lubelskiego postanowili odzyskać zatrzymany pojazd.
Funkcjonariusze ustalili, że dzień wcześniej ciężarówka Białorusina została odholowana na parking strzeżony z uwagi na spowodowanie przez niego kolizji w stanie nietrzeźwości. Kierowca natomiast mając blisko dwa promile alkoholu trzeźwiał w policyjnym areszcie. Następnego dnia 55-latek wraz ze swoimi dwoma wspólnikami przyjechał na parking, żeby odebrać samochód. Wykorzystując moment, w którym dozorca poszedł wystawić rachunek za holowanie i parking, 44-latek mając zapasowe kluczyki, wsiadł do tira i próbował wyjechać z parkingu. Słysząc pracę silnika, dozorca natychmiast pobiegł w stronę wyjazdu, aby zamknąć bramę
- mówi starszy sierżant Malwina Trochimczuk z białostockiej policji.
W momencie kiedy kierowca próbował wyjechać z parkingu dwaj inni mężczyźni zaatakowali pracującego tam stróża.
- 40-latek i 55-letni Białorusin przytrzymując i szarpiąc dozorcę, powstrzymali go. W tym czasie trzeci z mężczyzn wyjechał ciężarówką z terenu parkingu bez opłaty i odjechał w kierunku Augustowa. Natomiast Białorusin wraz ze wspólnikiem wsiedli do busa i pojechali za ciężarówką - dodaje st. sierż. Malwina Trochimczuk.
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Do pięciu lat więzienia grozi mężczyźnie, który miał włamać się w nocy do jednego z domów w Sejnach. Mężczyzna wykorzystał moment, kiedy domownicy spali.
Nie pomagają policyjne apele i ostrzeżenia. Ponad 40 tys. zł. straciła mieszkanka Supraśla, która uwierzyła fałszywemu policjantowi, że jej oszczędności są zagrożone.
Jeden schował się pod kierownicą, inny zasnął, a kolejny - będąc pod wpływem alkoholu - przyjechał na przesłuchanie. Pijanych kierowców w tych nietypowych okolicznościach zatrzymali w różnych miejscach regionu podlascy policjanci.
Do 10 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy próbowali ukraść samochód z jednego z parkingów w Sokółce. Nie udało im się to, bo nie potrafili uruchomić auta. Później 40-latek i 21-latek - mieszkańcy powiatu sokólskiego - próbowali wciągnąć BMW na lawetę, ale spłoszył ich czujny sąsiad.