Koła gospodyń wiejskich wspierają służby na granicy z Białorusią

Kilka kół gospodyń wiejskich z okolic Sokółki przekazało żołnierzom oraz funkcjonariuszom policji i straży granicznej prowiant. W akcję zaangażowały się koła m.in. z takich miejscowości jak: Kantorówka, Smolanka i Nowa Rozedranka.

Słodkości przekazano strażakom-ochotnikom z Kuźnicy, oni rozdadzą jedzenie pozostałym służbom.

W paczkach były m.in. domowe wypieki, pączki i faworki. Osoby, które nie piekły ciast, przekazywały pieniądze, za które kupiono napoje i batony energetyczne, kawę, herbatę. Żołnierze dostali także drewno na opał.

Jak powiedziały Radiu Białystok osoby zaangażowane w akcję, przygotowując prowiant dla polskich służb, chciały podziękować im za codzienną służbę.

- Oni nas bronią, dlatego przynajmniej w takiej formie chcemy im za to podziękować - mówi jedna z mieszkanek Kantorówki, a inna dodaje: "Staraliśmy się kupować przede wszystkim mniejsze opakowania, żeby można było wziąć np. napój czy batonik do kieszeni".

Rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz mówi, że zarówno funkcjonariusze SG, jak i pozostałe formacje spotykają się z wieloma oznakami wsparcia za służbę na granicy.

- Każdy taki gest, każde wsparcie jest dla nas ważne. Wiemy, że wiele osób jest z nami. To jest niezwykle budujące i ważne dla funkcjonariuszy i służb ochraniających granicę naszego państwa - mówi major Katarzyna Zdanowicz.

Na polsko-białoruskim pograniczu jest teraz kilkanaście tysięcy żołnierzy, policjantów i strażników granicznych. Od kilku miesięcy nasilają się próby nielegalnego przekraczania granicy przez migrantów od strony Białorusi. Polskie służby szacują, że po białoruskiej stronie jest nawet kilka tysięcy migrantów, którzy chcą dostać się do Polski i dalej na zachód Europy. W nielegalnym przekraczaniu granicy wspierają ich białoruskie służby.

| red: zmj, mak, wsz