Radio Białystok | Wiadomości | Prokuratura zaskarżyła postanowienie sądu ws. odmowy aresztu "kuriera" z Syrii
Prokuratura Rejonowa w Hajnówce zaskarżyła postanowienie miejscowego sądu, który nie uwzględnił jej wniosku i nie zastosował aresztu wobec Syryjczyka podejrzanego nie tylko o pomoc w transporcie nielegalnych imigrantów, ale też o czynną napaść na policjanta - powiedział szef hajnowskiej prokuratury rejonowej Jan Andrejczuk.
Śledczy w zażaleniu powołują się nie tylko na obawę matactwa, ale też na fakt, iż podejrzany cudzoziemiec nie ma stałego miejsca zamieszkania w Polsce. Skargę rozpozna Sąd Okręgowy w Białymstoku. Termin powinien być ustalony w przyszłym tygodniu.
Syryjczyk przewoził nielegalnych imigrantów i uciekał przed policją
Chodzi o sprawę Syryjczyka, który przed tygodniem został w Podlaskiem zatrzymany przez policję po pościgu, a wcześniej nie zatrzymał się do kontroli w Hajnówce. "Kurier" stanął na moment, ale potem gwałtownie ruszył, omal nie potrącając jednego z funkcjonariuszy. Uciekał przez kilkadziesiąt kilometrów, a zatrzymany został w powiecie bielskim, gdy doprowadził do kolizji z autem jadącym z naprzeciwka, stracił panowanie nad swoim i wjechał do rowu. Okazało się, że przewoził dziesięciu nielegalnych imigrantów.
Prokuratura w Hajnówce postawiła mu zarzuty nie tylko związane z pomocą innym osobom w nielegalnym przekroczeniu granicy, ale też z jego zachowaniem na drodze - to zarzut czynnej napaści na policjanta (z użyciem niebezpiecznego narzędzia - samochodu), bo tak śledczy zakwalifikowali sytuację, gdy niemal doszło do potrącenia oraz niezatrzymania się do kontroli.
Podejrzany przyznał się i złożył wyjaśnienia. Prokuratura skierowała jednak do sądu wniosek o tymczasowy areszt podejrzanego Syryjczyka. Argumentowała go nie tylko obawą matactwa, ale też faktem, iż kierowca nie ma stałego miejsca zamieszkania w Polsce.
Hajnowski sąd nie uwzględnił wniosku o tymczasowy areszt
Hajnowski sąd wniosku jednak nie uwzględnił. Ocenił m.in., że wszystkie najważniejsze czynności z udziałem podejrzanego zostały wykonane, a dalsza część postępowania przygotowawczego może toczyć się bez jego udziału.
"Postanowiliśmy postanowienie sądu pierwszej instancji poddać kontroli sądu okręgowego" - tak o złożonym zażaleniu powiedział szef hajnowskiej prokuratury rejonowej Jan Andrejczuk. Zwrócił on uwagę, że podejrzany nie ma stałego miejsca zamieszkania w Polsce, więc jeśli wyjedzie z naszego kraju jest - jak to ujął - "praktycznie nieosiągalny dla polskiego wymiaru sprawiedliwości".
Prokuratura stoi też na stanowisku, że Syryjczykowi grozi surowa kara bez zawieszenia (za czynną napaść na policjanta grozi do 10 lat, za pomocnictwo w przemycie ludzi - do 8 lat więzienia).
Jan Andrejczuk zwrócił uwagę, że była już w tej prokuraturze podobna sprawa, w której hajnowski sąd nie uwzględnił wniosku o areszt, ale odwołanie do drugiej instancji było skuteczne. Wtedy za podejrzanym wysłane zostały listy gończe, bo ta osoba więcej do Polski nie przyjechała. Śledztwo w jej sprawie jest na ukończeniu.