Radio Białystok | Wiadomości | Nocne rajdy samochodowe przy ul. Świerkowej - mieszkańcy proszą o interwencję radnych
Mieszkańcy ulicy Świerkowej w Białymstoku skarżą się na samochodowe i motocyklowe rajdy urządzane pod ich oknami.
Mieszkańcy pisali w tej sprawie pisma do różnych instytucji, na razie bezskutecznie. Teraz poprosili o pomoc radnych z Komisji Samorządności i Bezpieczeństwa.
Podczas obrad zarówno przedstawiciele straży miejskiej, jak i policji przyznali, że problem jest. Jak mówił naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP Adam Harasimczuk, pomiary nie wykazały przekroczeń średniej prędkości, ale przyznał, że rekordzista jechał tą ulicą ponad 130 km na godzinę.
"Jeśli nie będzie pomocy ze strony Urzędu Miejskiego, to nasze działania nie będą skuteczne" - dodawał Adam Harasimczuk i wyjaśniał, że nawet jak jedzie tam patrol, to sytuacja uspokaja się na chwilę, a gdy patrol odjeżdża, problem znów się pojawia. Stąd propozycja, by np. na wysokości Uniwersytetu w Białymstoku zamontować próg zwalniający ruch.
Anna Kowalska z urzędu miejskiego mówi, że pomiary prędkości i natężenia ruchu pojazdów były wykonywane całodobowo dwukrotnie w ubiegłym roku:
Podczas pierwszego zarejestrowano 6370 pojazdów, z których 99 proc. jechało z prędkością do 30 km/h. Podczas drugiego zarejestrowano 19838 pojazdów, średnia prędkość wyniosła 33 km/h, a 96 proc. nie przekroczyło 50 km/h - informuje Anna Kowalska.
To nie przekonuje przewodniczącego Komisji Samorządności i Bezpieczeństwa radnego Pawła Myszkowskiego. Jak mówi opieranie się w tym przypadku na średniej prędkości "to tak, jak mówienie, że pies i osoba z nim spacerująca mają średnio po trzy nogi".
Dlatego też radni z Komisji Samorządności i Bezpieczeństwa skierowali do prezydenta Białegostoku wniosek, by zarezerwować w przyszłorocznym budżecie pieniądze na zamontowanie progu zwalniającego ruch na ulicy Świerkowej.