Radio Białystok | Wiadomości | Premier Mateusz Morawiecki z wizytą na granicy polsko-białoruskiej [zdjęcia, wideo]
Reżim Łukaszenki wybrał niewłaściwą granicę, bo granica Polski jest i będzie dobrze strzeżona - powiedział we wtorek (24.08) w Kuźnicy premier Mateusz Morawiecki. Jak ocenił, sytuacja jest bez precedensu, gdyż białoruski reżim wybrał granicę z Polską "do dokonania prowokacji".
Premier Mateusz Morawiecki w Kuźnicy
- Sytuacja, z którą się mierzymy jest bez precedensu. Reżim Łukaszenki wybrał granicę polsko-białoruską do dokonania prowokacji. Ta prowokacja polega na tym, że popychani w kierunku polskiej granicy mają być Irakijczycy - ludzie, którzy mają stanowić instrument w polityce zagranicznej Łukaszenki - mówił w Kuźnicy Mateusz Morawiecki.
Jak ocenił, "to właśnie próba wywołania wielkiego, ogólnoeuropejskiego kryzysu migracyjnego".
Polska stawia tamę tego typu prowokacjom, tego typu zachowaniom. Reżim Łukaszenki wybrał niewłaściwą granicę, bo granica Polski jest i będzie dobrze strzeżona. Dla nas bezpieczeństwo jest priorytetem. Bezpieczeństwo na granicach, tak jak tutaj i bezpieczeństwo na ulicach, wszystko po to, żeby Polacy mogli spokojnie żyć, pracować i kształcić się
- podkreślił Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w Kuźnicy przedstawicielami Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji. Po spotkaniu odbyła się konferencja prasowa, podczas której szef rządu podziękował wszystkim funkcjonariuszom Straży Granicznej i żołnierzom, którzy patrolują tę granicę.
Odprawa premiera @MorawieckiM z dowództwem Straży Granicznej w #KuźnicaBiałostocka. pic.twitter.com/ULqqahMHcu
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) August 24, 2021
Jak przypomniał, na miejscu jest już 1,5 tys. żołnierzy, a za parę dni ma być łącznie około 2 tys. "Będą oni pomagać Straży Granicznej w patrolowaniu granicy z Białorusią" - mówił Mateusz Morawiecki. "Musimy być przygotowani na wszelkiego typu prowokacje, na działania bez precedensu, działania niestandardowe po stronie reżimu białoruskiego" - wskazał.
Jak podkreślił, "jesteśmy na to gotowi". "Na pewno zrobimy wszystko, żeby Polska była krajem bezpiecznym, żeby Polacy mogli spokojnie żyć, spokojnie pracować bez ryzyka wielkich migracji, które chcą wywołać nasi przeciwnicy ze Wschodu" - zadeklarował.
Premier @MorawieckiM w #KuźnicaBiałostocka: Mamy tutaj na granicy polsko-białoruskiej do czynienia z atakiem hybrydowym. To rodzaj ataku, kiedy w sposób systematyczny i zorganizowany nasz sąsiad ze wschodu próbuję zdestabilizować sytuację polityczną. pic.twitter.com/8Zz1aEASD0
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) August 24, 2021
Premier: Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym
Tutaj, na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia za atakiem hybrydowym. To jest ten rodzaj ataku, kiedy w sposób systematyczny i zorganizowany nasz sąsiad ze wschodu próbuje zdestabilizować sytuację polityczną. Ta próba polega na tym, że przyciągani są imigranci, głównie z Iraku. Ci imigranci transportowani są na granicę białorusko-polską, od strony Białorusi
- powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w oddziale Straży Granicznej w Kuźnicy na granicy polsko-białoruskiej.
W Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej, po stronie Białorusi, od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze; migranci nie chcą wracać na Białoruś. Według ostatnich informacji Straży Granicznej grupa koczujących liczy 24 osoby.
Premier podkreślił, że "oni znajdują się na terenie Białorusi, i to Białoruś ponosi za nich pewną odpowiedzialność według prawa międzynarodowego". "Wcześniej, od czerwca, reżim Łukaszenki prowadził takie systematyczne działania przeciwko przede wszystkim Litwie, a także Łotwie. Litwa wprowadziła stan wyjątkowy wzdłuż swojej granicy, po to, żeby opanować to zjawisko, nasilającej się imigracji, która jest stymulowana i prowokowana przez stronę białoruską" - podkreślił szef polskiego rządu.
Komisja Europejska popiera działania polskich władz
- Mamy pełne poparcie Komisji Europejskiej i podziękowania za działania, które ograniczają nielegalną migrację na teren Rzeczypospolitej - oświadczył premier Mateusz Morawiecki.
- Dziękuję Komisji Europejskiej za tę bliską współpracę. W najbliższych dniach będę rozmawiał z Ursulą von der Leyen, przewodniczącą KE i ten temat będzie na pewno przeze mnie bardzo wnikliwie przedyskutowany z panią przewodniczącą - poinformował Morawiecki.
Przekonywał, że działania Białorusi, która kieruje migrantów na granicę z Polską, są "w pełni świadome".
Trafiliśmy na ogłoszenia biur turystycznych, które prowadzą zorganizowaną akcję ściągania obywateli Iraku na terytorium Białorusi. Z Białorusi są transportowani specjalnym transportem nad granicę z Polską. Tutaj są wypychani, zmuszani przez funkcjonariuszy białoruskich do przechodzenia przez granicę białorusko-polską
- mówił Morawiecki.
Jak dodał, Polska stawia temu "zdecydowaną tamę" i robi to "bardzo skutecznie". Premier zapewnił, że jest w stałym kontakcie z przedstawicielami UE oraz Litwy, Łotwy i Estonii. Przypomniał, że o tym jak powstrzymać "próbę destabilizacji wschodniej granicy" Polski, ale też państw nadbałtyckich rozmawiał w sobotę z szefami rządów: Litwy, Łotwy i Estonii.
Mateusz Morawiecki zwrócił też uwagę, że nasza wschodnia granica jest jednocześnie granicą UE. "Dlatego mamy pełne poparcie Komisji Europejskiej i podziękowania za działania, które ograniczają nielegalną migrację na teren Rzeczypospolitej" - oświadczył premier.
Podkreślił, iż działania Białorusi są powstrzymywane przez "dobrze zorganizowaną akcję" polskiej Służby Granicznej oraz żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Mateusz Morawiecki o reżimie Łukaszenki
Na konferencji prasowej po spotkaniu z przedstawicielami Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji w placówce Straży Granicznej w Kuźnicy szef rządu podkreślił, że dobrze zorganizowane działania chroniące polską stronę granicy z Białorusią, wspierane przez Komisję Europejską, powodują, że reżim prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki "staje się coraz bardziej nerwowy i coraz bardziej próbuje nowych metod".
Musimy się liczyć z różnego rodzaju prowokacjami. Nie damy się sprowokować, nie damy się sprowokować nawet naszym wewnętrznym krytykom, którzy zachowują się w sposób absolutnie niegodny
- oświadczył.
Premier zaznaczył, że "to właśnie niestety po stronie opozycji, i to osób, które są dla opozycji swego rodzaju ikonami, padły słowa absolutnie niegodne, słowa okropne, słowa pełne wściekłości w kierunku funkcjonariuszy".
"Drodzy funkcjonariusze Straży Granicznej, drodzy żołnierze. Wykonujecie podstawowy obowiązek ochrony polskich granic, obrony polskiego terytorium. Polacy, Polska, są wam za to wdzięczni. Nigdy tego nie zapomnimy" - zapewnił szef rządu. "Bronicie honoru, bronicie granic Rzeczypospolitej i to jest dokładnie to, co musicie robić, to co powinniście robić" - dodał.
"Dlatego Polacy są z wami, stoją przy was, stoją za wami murem. Jesteśmy przekonani, że wykonujecie swoją służbę w sposób absolutnie należyty" - powiedział Mateusz Morawiecki.
Wzdłuż polsko-białoruskiej granicy stanie ogrodzenie
- Wzdłuż całej granicy polsko-białoruskiej stanie ogrodzenie, instalacja zabezpieczająca, specjalne ogrodzenie w wysokości co najmniej 2,5 metra, które będzie jeszcze lepiej zapobiegać przypadkom nielegalnego przekraczania granicy. Wyposażamy wojsko, straż graniczną w dodatkowe środki wyposażenia technicznego, elektronicznego, najlepsze dostępne na świecie - podkreślił premier.
Zapewnił, że rząd nie pozwoli, by na terytorium Polski dostawały się w sposób nieuprawniony fale migrantów. Dodał, że te osoby dostały za pośrednictwem białoruskich biur turystycznych wizy na Białoruś i według prawa międzynarodowego mają prawo przebywać na terytorium Białorusi. "W Mińsku znajduje się biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźstwa ONZ. Jeśli ktoś chce po stronie białoruskiej aplikować o status uchodźcy, proszę to zrobić w Mińsku" - wskazał Morawiecki.
Dodał, że rząd wspiera wszystkie działania, które prowadzą do stabilności na polskiej granicy. Zaapelował też do polityków opozycji o jedność, solidarność i odpowiedzialność. "Ten kryzys międzynarodowy wywołany przez Łukaszenkę ma zdestabilizować Unię Europejską. Nie destabilizujcie sytuacji politycznej, sytuacji w UE" - zwrócił się premier do opozycji.
Premier: Około 3 tys. osób próbowało nielegalnie przedostać się przez polską granicę
- Około 3 tysięcy osób próbowało nielegalnie przedostać się przez polską granicę; jednak znaczna część z nich w ogóle nie dotarła do tego momentu, w którym mogła powiedzieć, że postawiła nogę na terytorium RP - powiedział Mateusz Morawiecki w Kuźnicy, pytany o liczbę osób, które do tej pory nielegalnie przekroczyły granicę polsko-białoruską. "Ci, którzy zostali zatrzymani, to około 700 osób, są to w większości Irakijczycy, znajdują się w specjalnych, odosobnionych, zamkniętych ośrodkach" - podkreślił premier.
Tam - powiedział - "odbywa się odpowiednia, zgodna z prawem międzynarodowym procedura, i w ogromnej większości przypadków, jeśli nie we wszystkich, prawdopodobnie nastąpi deportacja tych osób do Iraku bądź do Syrii czy innych krajów bliskiego Wschodu".
Komendant SG: noście mundur z honorem i z dumą, bo my chronimy naszą ojczyznę
Noście mundur z honorem i z dumą, bo my chronimy naszą ojczyznę wbrew różnym informacjom, które ukazują się w różnych miejscach - powiedział we wtorek podczas konferencji w Kuźnicy komendant Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.
W tym roku obchodzimy 30-lecie Straży Granicznej i w tym roku przyszło nam zmierzyć się z falą nielegalnej imigracji ze strony Łukaszenki, z kierunku Białorusi
- powiedział generał.
Podziękował też funkcjonariuszom za ich postawę i zaangażowanie. "I za to, że jesteście wierni rocie złożonego ślubowania "Strzec granicy Rzeczypospolitej Polskiej nawet z narażeniem życia". Każdego dnia udowadniacie, że służba naszej najjaśniejszej Rzeczypospolitej jest naszym prawdziwym powołaniem" - dodał.
Przekazał również podziękowania od ministra MSWiA Mariusza Kamińskiego, do których się dołączył. "Zawsze będziemy stać za wami murem, za to co robicie. Pamiętajcie, wykonujecie wszystko zgodnie z prawem i na podstawie prawa. Chronicie granicy Rzeczypospolitej Polskiej, ale również chronicie zewnętrzną granicę Unii Europejskiej. Jesteście do tego zobowiązani" - zaznaczył.
"Polacy będą wam za to wdzięczni chociaż dzisiaj jesteśmy różnie oceniani. Jest to dla mnie zaszczyt i honor, że mogę tutaj stać przed wami i wam za to dziękować" - wskazał.
Podziękował również rodzinom funkcjonariuszy, "bez których wsparcia trudno by wam było wykonywać ten obowiązek".
Ostatniej doby odnotowano 126 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej
Rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska powiedziała we wtorek w Kuźnicy, że ostatniej doby odnotowano 126 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymano 31 nielegalnych imigrantów, głównie obywateli Iraku.
Wczoraj zatrzymaliśmy 18 obywateli Iraku, 9 obywateli Somalii, trzy osoby na razie nie potwierdzonej narodowości. Zatrzymaliśmy również jednego obywatela Ukrainy, który usłyszał zarzut pomocnictwa w nielegalnym przekroczeniu granicy
- powiedziała rzeczniczka.
Wyjaśniła, że ws. potwierdzenia tożsamości zatrzymywanych osób, SG zwraca się do placówek dyplomatycznych. "Następnie osoby te trafiają w procedurę powrotową, która finalnie ma się zakończyć decyzją zobowiązującą do powrotu o kraju pochodzenia lub - jeżeli osoby złożą wniosek o ochronę międzynarodową - to toczy się procedura uchodźcza, która kończy się przyznaniem bądź nie statusu uchodźcy, ale tutaj decyzje podejmie szef Urzędu ds. Cudzoziemców" - tłumaczy Michalska.
Rzeczniczka SG powiedziała także, że zatrzymywani cudzoziemcy informują, że na Białoruś dostali się legalnie, z dokumentami, wizami turystycznymi, ale większość osób trafiających do Polski tych dokumentów już nie ma. "Mówią, że ktoś im te dokumenty zniszczył. Wszystko wskazuje na to, że na terytorium Białorusi przebywają i dostają się legalnie drogami lotniczymi" - powiedziała Michalska.
SG przyznaje także, że obecnie największa "presja" imigrantów na polsko-białoruskiej granicy jest na ok. 180-kilometrowym lądowym odcinku, który jest częścią odcinka granicy chronionego przez Podlaski Oddział Straży Granicznej, a np. na terenie chronionym przez oddział Nadbużański SG jest "stabilnie i spokojnie". "Nie odnotowujemy tam żadnych presji migracyjnych" - powiedziała Michalska. Dodała, że z pewnością mają na to wpływ warunki geograficzne, np. rejon rzeki Bug na granicy.