Radio Białystok | Wiadomości | SG o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej: na razie nie jest nam potrzebna żadna pomoc, w tym Frontexu

SG o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej: na razie nie jest nam potrzebna żadna pomoc, w tym Frontexu

20.08.2021, 07:48, akt. 09:13

Na razie nie jest nam potrzebna żadna pomoc, w tym Frontexu, czy innych państw – oświadczyła podpor. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej, odnosząc się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

fot. Adam Janczewski
fot. Adam Janczewski

1000 żołnierzy Wojska Polskiego wspomaga Straż Graniczną

Rzeczniczka SG była w czwartek (19.08) w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP Info, gdzie została zapytana, czy straż graniczna potrzebuje obecnie jakiegoś wsparcia na granicy Polski i Białorusi.

Wspomaga nas 1000 żołnierzy Wojska Polskiego. Na razie nie jest nam potrzebna żadna pomoc, czy to z Frontexu czy z innych państw

- odpowiedziała, podkreślając, że jest wręcz przeciwnie. "To my wspomagamy Litwę poprzez operację, którą koordynuje agencja Frontex. Tam nasi funkcjonariusze pełnią służbę" – poinformowała.

Jak wyjaśniła, śmigłowiec z Polski patroluje granicę litewsko-białoruską, wyjechały tam też kontrole funkcjonariuszy Straży Granicznej, a we wrześniu pojedzie pojazd obserwacyjny, który jest wyposażony w specjalistyczny sprzęt do patrolowania granicy. "Na razie my w Polsce radzimy sobie własnymi siłami, wspierani dodatkowo przez inne służby oraz przez wojsko" – podsumowała.



W ostatnich miesiącach na granicach Białorusi z UE gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów. Najwięcej osób trafiło dotąd na Litwę, która zarzuciła Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na jej terytorium w ramach "wojny hybrydowej".

Po tym, jak Litwa przyjęła przepisy, umożliwiające jej służbom granicznym odsyłanie migrantów na Białoruś, ich grupy przekierowały się na granicę z Łotwą i Polską. Również Łotwa podjęła decyzję o odsyłaniu migrantów i wprowadziła na granicy stan sytuacji wyjątkowej.


Centrum Informacyjne rządu podało, że tylko w sierpniu tego roku na polsko-białoruskiej granicy 1 935 osób usiłowało nielegalnie przekroczyć granicę, a Straż Graniczna zapobiegła próbom przekroczenia granicy przez 1 175 osób, a 760 cudzoziemców zostało zatrzymanych i osadzonych w zamkniętych ośrodkach.

Od kilku dni grupa osób koczuje w Usnarzu Górnym przy granicy polsko-białoruskiej. Nie mogą wejść do Polski, ani cofnąć się na Białoruś.

Zwróciliśmy się do strony białoruskiej o reakcję na tę sytuację. Białorusini zareagowali i wieczorem widzieliśmy, jak zabrali część osób, w tym kobiety i dzieci. Nikt nie może przekroczyć granicy, bo byłoby to naruszenie prawa

- mówiła wcześniej rzeczniczka SG.

Jak dodała, od kilku tygodni Straż Graniczna zaobserwowała większy ruch na odcinku podlaskim związany z usiłowaniami nielegalnego przekroczenia naszej granicy.


Dworczyk o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej: mamy do czynienia z cyniczną i okrutną prowokacją

Mamy do czynienia z bardzo cyniczną, okrutną prowokacją ze strony władz białoruskich - tak szef KPRM Michał Dworczyk ocenił sytuację na granicy, gdzie koczują migranci. Dodał, że ludzie ci znajdują się na pasie ziemi pod kontrolą białoruską, a wejście na ten pas wiązałoby się z naruszeniem granicy.

Piątek to 12. dzień, w którym 32 obywateli Afganistanu, w tym cztery kobiety i 15-letnia dziewczyna, koczuje w Usnarzu Górnym w lesie ma granicy polsko-białoruskiej; nie mogą wejść do Polski, ani cofnąć się na Białoruś. Kilkunastu strażników okrążyło obóz kordonem, po stronie polskiej stoi sześć pojazdów. Po stronie białoruskiej widać 10 żołnierzy w kaskach z szybami. Są uzbrojeni.

MIchał Dworczyk był w TVP1 pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej. 

Mamy do czynienia z bardzo cyniczną, okrutną prowokacją zorganizowaną przez władze białoruskie, gdzie wykorzystywani są biedni ludzie chcący dotrzeć do Europy. Władze białoruskie umożliwiają dotarcie poprzez Mińsk do granicy wschodniej Unii, czyli właśnie do granicy polsko-białoruskiej, tym osobom i próbują te osoby wypychać z Białorusi, tak aby przekraczały granice

 - dodał.

"Oczywiście tutaj nie ma mowy o jakichkolwiek pozytywnych chęciach czy motywacji ze strony władz białoruskich. Chodzi o stworzenie pewnego chaosu. Można powiedzieć, że to są działania wręcz hybrydowe" - powiedział szef KPRM.

Pytany, czy w tej sytuacji "widać cień Moskwy", Dworczyk odpowiedział, że "bez wątpienia bez przyzwolenia cichego Moskwy dzisiaj na Białorusi niewiele rzeczy się dzieje". "Na ile jest to uzgodnione przez władze białoruską z Federacją Rosyjską działanie, a na ile samodzielne działania białoruskie, tego ja nie potrafię ocenić" - mówił.

Szef KPRM podkreślał ponadto, że pas, na którym koczują migranci, znajduje się pod kontrolą białoruską, a wejście na ten pas czy przekazanie czegokolwiek wiązałoby się z naruszeniem granicy innego państwa. "Podstawowym zadaniem każdego rządu, każdego kraju, Polski oczywiście również, jest strzeżenie granicy, jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom i rząd polski wywiązuje się z tego zadania" - powiedział.

"Musimy mieć świadomość, że jeżeli wejdziemy w tę prowokację, którą organizują władze białoruskie, to tych nieszczęśliwych ludzi będzie coraz więcej, jeśli ta prowokacja okaże się skuteczna" - mówił Dworczyk.

Chciałbym zaapelować do wszystkich koleżanek i kolegów polityków, żebyśmy nie dawali się wciągać w prowokacje organizowane przez reżim białoruski. Nie bierzmy udziału w tym przedstawieniu, bo nie ma to nic wspólnego z realną pomocą ludziom, wręcz odwrotnie - pogłębia to problem i powodują, że będą kolejni ludzie wykorzystani przez reżim białoruski

- podkreślał.

Podlaski Oddział Straży Granicznej nie komentuje sprawy grupy koczującej w Usnarzu Górnym. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik, pytany w środę o doniesienia w tej sprawie, podkreślał, że nikt nie koczuje po polskiej stronie granicy, a sytuacja po białoruskiej stronie to konsekwencja celowych działań prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.

Premier Mateusz Morawiecki do problemu osób, które nielegalnie próbują wejść na terytorium Polski ze wschodu, odniósł się w czwartek w mediach społecznościowych. 

Polska musi chronić swoją granicę i dbać o suwerenność naszego terytorium. I to właśnie robi polski rząd. Bardzo szczerze współczuję uchodźcom, którzy znaleźli się w niezwykle trudnej sytuacji, ale należy wyraźnie zaznaczyć, że są oni politycznym instrumentem i narzędziem w ręku białoruskiego reżimu Łukaszenki

- podkreślił premier.

źródło: PAP | red: mag

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Wśród osób koczujących na granicy z Białorusią nie ma już kobiet z dziećmi

19.08.2021, 15:38

W okolicy miejscowości i Usnarz Górny k. Krynek, gdzie od 10 dni przebywa grupa uchodźców, nie ma już kobiet i dzieci; na miejscu wciąż zostało kilkudziesięciu mężczyzn - przekazał w rozmowie z PAP jeden z okolicznych mieszkańców.


podporucznik Anna Michalska

19.08.2021, 16:34

Ponad 2 tysiące 100 imigrantów próbowało od początku sierpnia nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. Około 750 cudzoziemców trafiło do zamkniętych ośrodków.


"Na granicy" - reportaż Adama Janczewskiego

17.08.2021, 00:00

Setki imigrantów - głównie z Bliskiego Wschodu - forsują granicę polsko-białoruską.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok