Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy chcą ponownego zamontowania progów zwalniających na ul. Wyspiańskiego
Chcą znowu progów zwalniających na swojej osiedlowej ulicy, żeby kierowcy nie mogli się rozpędzać. Mieszkańcy ul. Wyspiańskiego na białostockiej Wygodzie zgłosili się do nas z prośbą o interwencję.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Jak mówią mieszkańcy, progi zdemontowano na ich ulicy, bo była objazdem dla remontowanej i zamkniętej pobliskiej ul. Brzechwy. Tymczasem po remoncie ul. Brzechwy progi zwalniające nie wróciły na Wyspiańskiego, a mieszkańcy narzekają na duży ruch i szybkie samochody.
Mówią, że z wcześniejszej spokojnej osiedlowej uliczki teraz zrobiła się ulica przejazdowa, do tego narzekają na ciężkie samochody dostawcze, które jeżdżą pod ich oknami.
Urzędnicy mówią, że na razie ze strony mieszkańców ul. Wyspiańskiego nie wpłynęła oficjalna prośba o ponowne zamontowanie progów zwalniających. A te zdemontowano, bo w miejscu, gdzie wcześniej były progi, teraz jest nowy wjazd na posesje.
Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku mówi, że przepisy zabraniają montowania progów w miejscy wyjazdu z posesji, dlatego nie mogą wrócić na swoje stare miejsce. Ale nie wyklucza, że mogą być położone w innym.
Ponowne ustawienie progu na tej ulicy wymagałoby zmiany lokalizacji, a to wiąże się z opracowaniem nowej organizacji ruchu - mówi Anna Kowalska.
Anna Kowalska radzi mieszkańcom, żeby napisali oficjalne pismo do Zarządu Dróg Miejskich w tej sprawie. Wtedy urzędnicy mają zająć tym się zająć. Nie deklarują jednak, że progi znów będą zamontowane.
Sześć lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Taki wyrok zapadł wobec 44-latka, który po pijanemu potrącił w Białymstoku mężczyznę i jego 9-letniego syna. Kierowca nie zatrzymał się na czerwonym świetle, później uciekł.
Przez trzy miesiące kierowcy muszą korzystać z objazdów.
Zalane posesje, podtopione garaże i piwnice. Tak wyglądała sytuacja w Białymstoku po nawałnicy, która przeszła w czwartek (01.07) nad miastem.