Radio Białystok | Wiadomości | Białystok: 6 lat więzienia za potrącenie dwóch osób na przejściu i ucieczkę
Sześć lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Taki wyrok zapadł wobec 44-latka, który po pijanemu potrącił w Białymstoku mężczyznę i jego 9-letniego syna. Kierowca nie zatrzymał się na czerwonym świetle, później uciekł.
Wypadek miał miejsce wieczorem 19 października 2020 roku na skrzyżowaniu ulic Zielonogórskiej i Wrocławskiej, na białostockim osiedlu Zielone Wzgórza. Na oznakowanym przejściu dla pieszych kierowca potrącił 9-latka i jego ojca, którzy przechodzili na zielonym świetle. Sprawca uciekł z miejsca wypadku.
Wtedy było wiadomo jedynie tyle, że jechał samochodem typu hatchback w ciemnym kolorze. Policja poprosiła media o pomoc w poszukiwaniach świadków zdarzenia. Zabezpieczone zostały zapisy miejskiego monitoringu z trasy jazdy przypuszczalnego sprawcy wypadku. Podejrzanego udało się zatrzymać niecałą dobę później na jednym z białostockich osiedli po informacji od osoby, która usłyszała komunikat w mediach.
W zarzutach postawionych kierowcy jest mowa o umyślnym naruszeniu zasad ruchu drogowego. Śledczy przyjęli, że mężczyzna miał we krwi między 1,56 a 2,51 promila alkoholu i nie zachował należytej ostrożności, zbliżając się do przejścia dla pieszych, nie hamował i nie ustąpił pierwszeństwa pieszym, którzy mieli zielone światło, a potem uciekł z miejsca wypadku, nie udzielając poszkodowanym pomocy.
Obaj ranni doznali bardzo poważnych obrażeń, w tym głowy, zagrażających nawet życiu. Chłopiec długo był nieprzytomny, do tej pory ma niedowład części ciała. Oskarżony 44-latek podczas procesu przyznał się do popełnienia przestępstwa i przepraszał poszkodowanych. Ma zapłacić pokrzywdzonym po 20 tys. zł nawiązki i 5 tys. zł wpłacić na cel społeczny.
Razem z 44-latkiem jechała jego partnerka - kobieta była oskarżona o nieudzielenie pomocy. Wobec niej sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok. Wyrok jest nieprawomocny.