Radio Białystok | Wiadomości | Mężczyzna podejrzany o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w Białymstoku trafił do aresztu
Na trzy miesiące trafił do aresztu mężczyzna podejrzany o wywołanie fałszywego alarmu bombowego w Białymstoku. 40-latek usłyszał już zarzut.
Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiedział, że w jednym z bloków na osiedlu Przydworcowe jest bomba.
Tam natychmiast pojechali policjanci z białostockiej patrolówki. Policjanci ustalili też, numer telefonu, z którego pochodziło zgłoszenie. Jak się okazało jego właścicielem był 40-letni białostoczanin. Nieopodal bloku, w którym miał znajdować się ładunek wybuchowy mundurowi zauważyli mężczyznę, który krzyczał, że jest partyzantem i powtarzał "jeszcze się spotkamy". Policjanci natychmiast sprawdzili czy dziwnie zachowujący się mężczyzna ma związek z ich interwencją. Ustalili, że 40-latek mieszka dokładnie w tym mieszkaniu, w którym miał być podłożony ładunek wybuchowy
- mówi asp. Katarzyna Molska-Zarzecka z białostockiej policji.
Na miejscu 40-latek przyznał policjantom po co wywołał fałszywy alarm bombowy.
Jak opowiedział policjantom wpadł on na pomysł fałszywego zaalarmowania o bombie, gdyż chciał, żeby przyjechali do niego policjanci. Pracujący na miejscu funkcjonariusze po dokładnym sprawdzeniu mieszkania potwierdzili, że alarm był fałszywy, znaleźli jednak telefon, z którego 40-latek zadzwonił na numer alarmowy. Białostoczanin został natychmiast zatrzymany
- dodaje asp. Katarzyna Molska-Zarzecka.
Nie wykluczone, że mężczyzna z aresztu trafi na obserwację do szpitala psychiatrycznego. Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi mu do 8 lat więzienia.
Podczas ostatnich burz w okolicach Nowego Dworu były kłopoty z dodzwonieniem się do polskich operatorów numeru 112. Z tym problemem zgłosił się do nas pan Stanisław, który próbował interweniować w sprawie zerwanych linii energetycznych.
Z roku na rok niezasadnych lub fałszywych zgłoszeń do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku jest coraz mniej, ale wciąż stanowią one połowę wszystkich rozmów.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku przejmuje telefony do straży pożarnej. Od 1 lutego mieszkańcy Białegostoku i okolic wybierając numer alarmowy 998, połączą się z operatorem numeru 112.