Radio Białystok | Wiadomości | Mleczarnia w Bielsku Podlaskim idzie pod młotek - biegli wycenili majątek po upadłej spółdzielni
autor: Michał Buraczewski
Wartość majątku po upadłej mleczarni w Bielsku Podlaskim jest większa, niż się spodziewano. Biegli wycenili niedziałający już zakład na 150 milionów złotych - to o 10 milionów złotych więcej niż wcześniej szacowali rzeczoznawcy.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Na etapie restrukturyzacji, kiedy firma jeszcze działała, jej majątek wyceniano na 140 milionów złotych. Teraz gdy od ponad pół roku w zakładzie nic się nie dzieje, jego wartość to 150 milionów.
Wycena będzie ogłoszona w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Wierzyciele, a także stary zarząd Bielmleku będzie mógł zgłaszać zarzuty do tego oszacowania. Następnie rozpocznie się procedura sprzedaży, która pozwoli syndykowi spłacić zaledwie część długów Bielmleku. To teraz 280 mln zł. Dwadzieścia milionów z tej kwoty mają spłacić rolnicy.
Przypomnijmy - syndyk wstrzymał wysyłanie do blisko tysiąca spółdzielców wezwań do zapłaty udziałów. To dlatego, że stary zarząd Bielmleku zaskarżył decyzję sądu o upadłości zakładu. Kiedy postanowienie się uprawomocni wysyłka będzie kontynuowana - zapowiada Józef Gliński.
"Jeżeli tylko postanowienie o ogłoszeniu upadłości się uprawomocni - oczywiście wznowię wysyłkę, bo syndyk nie ma innej możliwości, jak tylko domagać się dopłaty do pełnej wysokości udziałów."
Teraz produkcję w bielskiej mleczarni wznawia Grupa Kapitałowa Polindus-Laktopol, która wydzierżawiła zakład i ma prawo do jego pierwokupu.
Tymczasem kolejny raz siedzibę upadłego Bielmleku odwiedzili funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. To w związku z trwającym od ponad dwóch lat śledztwem w sprawie niegospodarności w Bielmleku. Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów.
Produkcja w mleczarni w Bielsku Podlaskim może rozpocząć się już za kilka dni. Tak mówi prezes grupy kapitałowej Polindus-Laktopol, która wydzierżawiła zakład po upadłej spółdzielni Bielmlek.
Po długiej przerwie mleczarnia w Bielsku Podlaskim wznowi działalność. Zakład po upadłym Bielmleku przejmuje grupa kapitałowa Polindus-Laktopol.
Gra toczy się o wielką stawkę. To 20 milionów złotych, które ma zapłacić zaledwie 900 rolników. Spółdzielcy upadłego Bielmleku z Bielska Podlaskiego otrzymują już wezwania do spłaty swoich udziałów.
Rolnicy nie chcą spłacać gigantycznych długów spółdzielni Bielmlek z Bielska Podlaskiego. Natomiast syndyk upadłej mleczarni wstrzymuje wysyłkę wezwań do zapłaty brakujących udziałów. To dlatego, że zarząd zakładu zapowiedział zaskarżenie postanowienia sądu o bankructwie firmy. Mimo to, do prawie 300 z około 900 spółdzielców trafiły już wezwania do zapłaty.