Radio Białystok | Wiadomości | Granty na OZE w Choroszczy tylko dla VIP-ów? Mieszkańcy skarżą się na niejawny charakter losowania
Wyniki konkursu na unijne dofinansowanie do montażu fotowoltaiki poróżniły mieszkańców gminy Choroszcz. O granty starało się 260 osób. Wylosowano 65 nazwisk, które znalazły się na liście podstawowej i 195 rezerwowych. Ci z drugiej listy skarżą się na niejawny charakter losowania. Zastanawia ich fakt, że wśród "szczęśliwców" jest spora grupa urzędników, samorządowców czy osób publicznych.
Wysoka refundacja na poziomie 65 procent sprawiła, że zainteresowanie grantami na OZE w gminie było ogromne. Mieszkańcy mieli czas na składanie wniosków od 26 marca do 26 kwietnia, po czym czekali z niecierpliwością na losowanie, bo w przypadku tak dużej liczby zgłoszeń to ono według regulaminu miało wyłonić grantobiorców. I nagle 5 maja pojawiły się wyniki, tuż po majówce, przypadkowy termin? - pytają mieszkańcy.
Jak tłumaczy burmistrz Choroszczy Robert Wardziński (także jeden z grantobiorców) losowanie przeprowadzono 30 kwietnia. Odpowiadała za nie trzyosobowa komisja, w skład której weszli przedstawiciele gminnych stowarzyszeń. Dowodem czego mają być zdjęcia i protokoły z dnia losowania. Przeprowadzono cztery losowania – dla projektów miejskich do 5 kW i powyżej 5 kW oraz dla wiejskich także do 5 kW i powyżej 5 kW – tłumaczy Robert Wardziński.
Osoby, które zgłosiły się do nas z prośbą o interwencję, zwracały szczególną uwagę na fakt, że w grupie 65 osób zakwalifikowanych na listach podstawowych, przynajmniej 20 to osoby publiczne, znane, radni czy urzędnicy. Natomiast nie sposób ich znaleźć na znacznie dłuższych listach rezerwowych (195 nazwisk).
Każdy z wniosków przeszedł ocenę formalną. Żaden nie był traktowany w sposób wyjątkowy – wszystkie wnioski poddane były ustalonej i zwyczajowo przyjętej procedurze losowania. Nie rozumiemy więc tworzenia podziałów między ludzi na VIP-ów i nie VIP-ów – mówi burmistrz.
Tymczasem mieszkańcy wyliczają, że znalazło się wśród grantobiorców kilku radnych, z przewodniczącą na czele, pracownicy urzędu, sam burmistrz, osoby związane z przedsiębiorstwami i instytucjami zarówno w Choroszczy, jak i Białymstoku.
Mieszkańcy mają także pretensje o to, że nie było np. transmisji online z losowania. Na co burmistrz odpowiada, że nikt nie przewidział, ale też nikt nie wnioskował o to, aby taka transmisja była konieczna. "Teraz, po fakcie, już wiemy, że trzeba było o to zadbać, wówczas nie byłoby takich dyskusji" – dodaje burmistrz.
W konkursie można było starać się o granty na refundację zakupu i montażu fabrycznie nowych instalacji do 65 procent wydatków kwalifikowanych – do maksimum 54 tys. zł brutto.
Teraz urząd marszałkowski może poprosić beneficjenta o złożenie wyjaśnień w tej sprawie.