Radio Białystok | Wiadomości | Umorzone postępowanie w sprawie nielegalnego zakopywania odpadów na żwirowni w Studziankach
Nie będzie konsekwencji karnych za nielegalne zakopywanie odpadów przez jednego z białostockich deweloperów na żwirowni w Studziankach. Po niemal rocznym śledztwie białostocka prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Głównym powodem takiej decyzji była opinia biegłych, którzy ocenili, że powstałe szkody dla środowiska nie są duże, a artykuł 183. kodeksu karnego mówi, że karane jest wyrządzenie szkody w znacznych rozmiarach – mówi szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku Karol Radziwonowicz. Dodaje, że śledztwo bezspornie wykazało, że nielegalne zakopywanie odpadów miało miejsce, ale w tym przypadku nie można go uznać za przestępstwo.
Umarzając postępowanie karne, śledczy przekazali sprawę do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który może ukarać dewelopera za nielegalne przetwarzanie problematycznych odpadów grzywną od 10 tysięcy do miliona złotych.
Przypomnijmy, sprawa wyszła na jaw po tym, jak strażnicy leśni z Nadleśnictwa Czarna Białostocka przyłapali na gorącym uczynku pracowników jednej z białostockich firm podczas zakopywania śmieci. Na teren żwirowni w sąsiedztwie lasu będącego otuliną Puszczy Knyszyńskiej poza gruzem budowlanym trafiły folie, styropian i plastikowe rury. Jak wówczas relacjonowali strażnicy - wszystko wyglądało na profesjonalnie zorganizowany proceder, bo na miejscu pracowała koparka, kruszarka i kilka ciężarówek z odpadami.
Folie, styropian, plastikowe rury oraz gruz wyrzucono na teren żwirowni w sąsiedztwie lasu będącego otuliną Puszczy Knyszyńskiej.