Radio Białystok | Wiadomości | Grupa ochotników posprzątała Las Solnicki
autor: Marcelina Markowska
Zamiast przy grillu, postanowili zacząć majówkę aktywnie. Mieszkańcy Białegostoku posprzątali Las Solnicki. Pomimo wielu apeli o nie śmiecenie - to co można znaleźć w lesie, cały czas zaskakuje.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
"Peruka się znalazła, kości, zabawki dla dzieci. Bardzo dużo rzeczy jest zakopanych w workach i nie da się tego wyjąć" - mówi jedna z uczestniczek sprzątania.
Współorganizator wydarzenia Paweł Łuksza podkreśla, że mimo apeli problem śmieci w lasach wciąż jest.
Ktoś to musi sprzątnąć. Może ludzie w końcu po prostu przestaną śmiecić. Tutaj naprawdę można znaleźć wszystko, sytuacja wygląda podobnie jeżeli chodzi o rzekę Białą
- mówi Paweł Łuksza.
W wydarzeniu wzięło udział ponad 50 osób.
Ponad 1700 sadzonek brzozy i lipy - tyle drzewek posadzili pracownicy jednej z białostockich firm wspólnie z leśnikami w Lesie Solnickim.
"Dziennie z Krywlan miałyby być trzy połączenia - dwa krajowe i jedno zagraniczne. Jedno do Warszawy, jedno do innego miasta, może to być np. Gdańsk, Wrocław czy Poznań i jedno zagraniczne - Frankfurt albo Monachium" - mówi Tadeusz Truskolaski.
Wycinka ok. 15 tys. drzew w Lesie Solnickim jest konieczna, by w pełni wykorzystać pas startowy na lotnisku Krywlany; chodzi o rozwój miasta - przekonują władze Białegostoku. Wycince sprzeciwiają się natomiast społecznicy.
Wycinka ok. 15 tys. drzew, by zapewnić pełne wykorzystanie pasa na lotnisku Krywlany, to trudna decyzja, ale konieczna - uważa prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Jak mówił we wtorek (13.04) dziennikarzom, usunięcie przeszkód lotniczych to obowiązek Lasów Państwowych, a sprzeciw leśników uznał za działanie polityczne.
Jest kolejna skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ws. wycinki Lasu Solnickiego w pobliżu lotniska Krywlany.