Radio Białystok | Wiadomości | Oszuści publikują w internecie posty, które kierują do niebezpiecznych stron
"Na dworcu w Białymstoku zaginęła moja siedmioletnia kuzynka", "porwano córkę wraz z moją przyjaciółką - to wszystko wydarzyło się w centrum Łomży" - m.in. takiej treści posty pojawiają się na portalach społecznościowych. Często są ilustrowane zdjęciami małych dzieci czy obrazów z kamer stacji paliw. Kiedy w nie klikniemy, kierują nas do niebezpiecznych stron.
To kolejna metoda oszustów - przestrzega Justyna Janowska z łomżyńskiej policji.
Oszuści wykorzystują wzruszającą historię rodzica zachęcając tym samym jak największą grupę osób do kliknięcia w załączony do wiadomości link. Oszuści tworzą fałszywe strony na portalach społecznościowych z prośbą o udostępnianie wiadomości. Jeżeli ktoś z naszych znajomych wcześniej dał się oszukać - automatycznie z jego konta do wszystkich znajomych rozsyłana jest ta nieprawdziwa wiadomość
- mówi Justyna Janowska.
Otworzenie takiej strony to ryzyko utraty naszych danych, a w konsekwencji także pieniędzy.
Ma to na celu skłonienie użytkowników do podawania swoich loginów i haseł, danych osobowych, numerów kart kredytowych, bądź pinów. Często dołączony jest film z rzekomego porwania i wchodząc w niego pozwalamy na wykradnięcie naszych danych. W celu jego odtworzenia jesteśmy zmuszeni do zalogowania się na swoje konto, a jednym z etapów może być dokonanie wpłaty, np. Blikiem i wtedy może dojść do nielegalnego pobrania naszych oszczędności
- dodaje Justyna Janowska.
Policjanci apelują o ostrożność. Często w postach widać, że adresy stron mają złą składnię lub nietypowe końcówki. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, lepiej nie otwierać takich postów i zgłaszać je administratorom portali.