Radio Białystok | Wiadomości | Niektórzy mogą z opóźnieniem dostać decyzję o wysokości podatku od nieruchomości
Nie wszyscy białostoczanie dostali w tym roku decyzję w sprawie wysokości podatku od nieruchomości. Tak przynajmniej wynika z informacji od naszych słuchaczy.
Urzędnicy wyjaśniają, że nastąpiła zmiana w sposobie doręczania. Tym razem dokumentów nie roznoszą oni sami, a listonosze. Warto też wiedzieć, że jeśli ktoś nie dostał decyzji, ale poczta dwukrotnie wystawiła awizo, to uznaje się to za skuteczne doręczenie.
Podatek od nieruchomości co roku płacić muszą właściciele i użytkownicy wieczyści nieruchomości. Opłatę można wnieść jednorazowo lub w ratach: do połowy marca, maja, września i listopada.
Ten pierwszy termin już minął, a dostaliśmy sygnały od słuchaczy, że decyzje o wysokości stawek do nich nie dotarły. Jeden ze słuchaczy napisał do nas:
Jestem zdziwiony, że nie otrzymałem informacji z urzędu miejskiego, zapytałem znajomych i rodziców - i u nich to samo. Gdyby tylko chodziło o jedno gospodarstwo to można to uznać za przypadek, ale chyba tak nie jest - pisze słuchacz.
Agnieszka Błachowska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku wyjaśnia, że w tym roku to nie urzędnicy, a listonosze doręczają te decyzje "za zwrotnym poświadczeniem odbioru, a tylko decyzje doręczone powodują powstanie zobowiązania podatkowego i obowiązek zapłaty".
Co - jak się okazuje - nie zawsze oznacza, że faktycznie odebraliśmy dokument od listonosza, bo - jak dodaje Agnieszka Błachowska: " może się zdarzyć, że mieszkaniec fizycznie nie odebrał od listonosza decyzji, ale otrzymał podwójne awizo i takie podwójne awizo, zgodnie z ustawą, traktowane jest na równo z doręczeniem".
Dlatego tych, którzy nie dostali decyzji urzędnicy proszą o kontakt z Departamentem Finansów (85 869 61 15 lub 85 879 73 33, dfn@um.bialystok.pl).
O stawkach podatku od nieruchomości co roku decydują radni. Mogą zostawić je na tym samym poziomie, co w poprzednim roku, albo też je zmienić. Na ten rok w Białymstoku je podwyższyli. Opłata w przypadku mieszkań i domów wzrosła o 5 groszy za metr kwadratowy. Oznacza to, że jeśli ktoś płacił za 50-metrowe mieszkanie 40 złotych, to teraz zapłaci 42 złote i 50 groszy, a w przypadku 200-metrowego domu jest to wzrost o 10 złotych. Natomiast biorąc pod uwagę budynki, w których prowadzona jest działalność gospodarcza, to np. za 100-metrowy lokal opłata wzrosła o 110 złotych.