Radio Białystok | Wiadomości | Policjanci rozbili grupę przestępczą działającą w Grajewie
Kradli artykuły spożywcze, przemysłowe i tekstylne z transportów do sklepów wielkopowierzchniowych. Podlascy policjanci rozbili grupę przestępczą działającą w Grajewie.
Mężczyźni prowadzący firmę spedycyjną mieli okradać transporty towarów. Stworzyli też nielegalną hurtownię z kradzionymi artykułami, w której kupowali mieszkańcy miasta i okolic. Dotychczas policjanci zatrzymali w tej sprawie 5 osób z powiatu grajewskiego i siedleckiego w wieku od 32 do 58 lat.
Śledczy podkreślają, że przestępcy nie zostawiali po sobie śladów, a o kradzieżach poinformowała ich jedna z firm przewozowych.
- Policjanci prowadzący czynności, w związku z zawiadomieniem jednej z firm przewozowych ustalili, że pojazdy wiozące towary do sklepów w północnej części naszego województwa regularnie zatrzymywały się w Grajewie. Zdaniem osób nadzorujących transport, jako powód takich postojów podawana była nagła awaria lub konieczność zatankowania pojazdu. To właśnie podczas postojów samochodów ciężarowych na terenie firmy jednego z zatrzymanych, mężczyźni włamywali się do naczep, skąd kradli produkty, które później sprzedawali. Do tych sytuacji dochodziło nawet kilka razy w tygodniu – mówi rzecznik podlaskich policjantów podinsp. Tomasz Krupa.
Wstępne straty oszacowano na 30 tys. zł, ale policjanci mówią, że nielegalny proceder trwał co najmniej dwa lata, więc kwota strat będzie zdecydowanie wyższa.
Przestępcy wiedzieli jak bez podejrzeń dostać się do wnętrza naczep.
- Po otwarciu naczep, w sposób nienaruszający założonych przez spedytorów plomb, dostawali się do środka i kradli przewożone samochodami towary. Ich łupem padały między innymi artykuły spożywcze, przemysłowe, tekstylne, motoryzacyjne, elektroniczne oraz wyroby spirytusowe. Ich uwadze nie umknęły również przewożone prezerwatywy, długopisy czy kuchenne zmywaki. Skradzione towary trafiały do nielegalnej hurtowni, a stamtąd rozprowadzane były przez zaufane osoby po lokalnym rynku – dodaje podinsp. Tomasz Krupa.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli w sumie 14 zarzutów kradzieży z włamaniem, za co grozi do 10 lat więzienia. 4 z 5 podejrzanych trafiło do tymczasowego aresztu. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań i proszą o kontakt firmy, które mogły być narażone na straty. Śledczy przypominają też, że za kupowanie rzeczy pochodzących z przestępstwa, np. kradzieży grozi nawet 5 lat więzienia. Karalne jest też paserstwo nieumyślne.