Radio Białystok | Wiadomości | Jan Paweł II i Sławoj Leszek Głódź pozostaną honorowymi obywatelami Białegostoku
Białostoccy radni uznali dziś, że wniosek o pozbawienie honorowego obywatelstwa Białegostoku papieża Jana Pawła II i arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia jest niezasadny.
Tym samym zgodzili się z opinią wydaną przez radnych z Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Nikt nie był przeciw, ale dwóch radnych nie wzięło udziału w głosowaniu.
Wniosek o pozbawienie honorowego obywatelstwa Białegostoku papieża Jana Pawła II i arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia wpłynął do biura rady miasta na początku grudnia. Złożyła go osoba prywatna, która wskazywała m.in., że Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele.
Podczas sesji nie było dyskusji w sprawie tego wniosku. W głosowaniu 26 osób zgodziło się z odpowiedzią przygotowaną przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji, a dwie (Maciej Biernacki i Mateusz Sawicki) nie wzięły działu w głosowaniu. A odpowiedź jest taka, że wniosek tej prywatnej osoby jest niezasadny, że nie można sytuacji papieża Jana Pawła II i arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia porównywać do niedawnej decyzji o pozbawieniu honorowego obywatelstwa Białegostoku Henryka Gulbinowicza, bo w przypadku kardynała oskarżenia potwierdziła Stolica Apostolska i w jego sprawie decyzja radnych była konsekwencją decyzji władz kościelnych.
Radni mieli się też zajmować stanowiskiem, które przygotowali radni niezależni Maciej Biernacki i Tomasz Kalinowski, by uznać Jarosława Kaczyńskiego i Julię Przyłębską za osoby niepożądane w mieście. Ten wniosek wycofano z porządku obrad.
Firmy odpowiedzialne za odśnieżanie nie wykonały należycie swojej pracy, ale nie ma w tym winy urzędników nadzorujących ich pracę - twierdzi Tadeusz Truskolaski.
Mieszkańcy Białegostoku mówią o fiasku odśnieżania miasta, a urzędnicy przyznają im rację i obiecują, że za rok się to nie powtórzy.
Umowy z firmami odpowiedzialnymi za odśnieżanie Białegostoku są dobrze skonstruowane, ale gorzej jest z egzekwowaniem zawartych w nich zapisów. Tak uważają radni Prawa i Sprawiedliwości, na prośbę których dokumenty przejrzała mecenas Iwona Wójcik - Nikitiuk.