Radio Białystok | Wiadomości | Społecznicy domagają się rozmów z władzami Białegostoku na temat lotniska na Krywlanach
Społecznicy z kilku organizacji pozarządowych chcą obiecanej rozmowy z władzami Białegostoku na temat miejskiego lotniska na Krywlanach. Chodzi o decyzję prezydenta miasta o usunięciu blisko 15 tys. drzew z pobliskiego lasu, które stanowią przeszkodę lotniczą.
W październiku ubiegłego roku takie spotkanie obiecał wiceprezydent Białegostoku Adam Musiuk, jednak zostało ono odwołane przez magistrat i do tej pory się nie odbyło. Dlatego aktywiści ponowili swój apel o debatę.
Mamy poważne wątpliwości, czy lotnisko faktycznie będzie służyło mieszkańcom, czy tylko tym, których stać na prywatny niewielki samolot, by tylko takie będą mogły tam lądować. Dlatego decyzja o usunięciu tak wielu drzew musi być przedyskutowana
- mówi Małgorzata Sadowska-Snarska ze Stowarzyszenia Okolica.
Rzecznik Prezydenta Białegostoku Urszula Boublej nie precyzuje, czy dojdzie do obiecanego spotkania z reprezentantami stowarzyszeń. Wyjaśnia jedynie, że wszelkie działania dotyczące lotniska mają doprowadzić do jego pełnej wydajności, a działania Lasów Państwowych tylko i wyłącznie opóźniają niezbędne prace.
Decyzje magistratu o wycięciu blisko 15 tysięcy drzew z blisko 80 hektarowego lasu zakwestionowało Nadleśnictwo Dojlidy. Leśnicy w odwołaniu do SKO argumentują, że decyzja wydana przez prezydenta Białegostoku zawiera błędy formalne i prawne, a także że nie było odpowiednich konsultacji społecznych w tej sprawie.
Białostoccy urzędnicy nie rezygnują z planów wycinki w lesie Solnickim. Dotyczą one ponad 14 tys. drzew, które stanowią przeszkody w ruchu lotniczym.
Blisko 2,5 tys. osób podpisało się pod petycją do władz Białegostoku, sprzeciwiając się planom wycinki części lasu wokół lotniska Krywlany. Wycinka obejmująca ponad 15 tys. drzew w Lesie Solnickim ma pozwolić na wykorzystanie w pełnej długości pasa startowego dla małych samolotów.
Ponad 15 tys. drzew trzeba będzie wyciąć w Lesie Solnickim otaczającym białostockie lotnisko Krywlany, by można było w pełnej długości korzystać z pasa startowego - takie są wyliczenia magistratu.