Radio Białystok | Wiadomości | Jeżeli uczniowie wrócą do szkół, lekcje będą w pełnym reżimie sanitarnym - zapowiada wiceminister
Od efektów naszych świątecznych zachowań i dostosowywania się do obostrzeń narodowej kwarantanny będzie zależał powrót części uczniów do szkół po feriach. Mówił o tym w Białymstoku wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
W planach jest przywrócenie stacjonarnej nauki w klasach I-III szkół podstawowych. Jeżeli się uda, będą to zajęcia w pełnym reżimie sanitarnym, z rekomendacją, by uczniowie poszczególnych klas nie mieli ze sobą kontaktu - zapowiada wiceminister. - W sytuacji, kiedy w szkołach nie będzie pozostałych uczniów, wydaje się to możliwie, a ryzyko zakażenia będzie niewielkie - zaznacza.
W tym roku z powodu pandemii w całej Polsce ferie odbędą się w tym samym terminie - od 4 do 17 stycznia. Nie mogą w tym czasie odbywać się żadne zorganizowane wyjazdy. Wiceminister zaznacza jednak, że mimo znacznych obostrzeń część uczniów najmłodszych klas będzie mogła skorzystać z półkolonii organizowanych między innymi w szkołach. Jak mówi, do takiego rozwiązania udało się przekonać Ministerstwo Zdrowia, które pierwotnie nie chciało się na to zgodzić.
Zgodnie z wytycznymi w półkoloniach mogą brać udział jedynie najmłodsi uczniowie, a grupy nie mogą przekraczać 12 osób. Zainteresowanie organizacją takich zajęć jest jednak niewielkie. Jak wynika z informacji MEN, półkolonie w Białymstoku organizować chce tylko kilkanaście szkół publicznych i prywatnych, Związek Harcerstwa Polskiego oraz jeden klub sportowy.
W ostatnim tygodniu ferii, czyli od 10 do 17 stycznia, będzie przeprowadzone testowanie na obecność koronawirusa nauczycieli w całym kraju - zapowiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że chodzi o nauczycieli nauczania początkowego.
Na początku nowego roku uczniowie najmłodszych klas szkół podstawowych dowiedzą się, czy po feriach wrócą do stacjonarnej nauki. Mówił o tym w Białymstoku wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski po rozmowach z dyrektorami podlaskich szkół.
Jeżeli teraz rozpoczęlibyśmy marsz w kierunku trzeciej fali koronawirusa, np. przez nieodpowiedzialne zachowanie w sylwestra lub w ferie, to realne jest przekroczenie granicy 30 tys. zakażeń na dobę - wskazał w piątek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Okres świąteczny i ferie również u nas zdecydują, czy w lutym będziemy zmagali się z III falą pandemii – ocenił minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się do kolejnych obostrzeń wprowadzanych w Niemczech i na Litwie.