Znany suwalski przedsiębiorca Dariusz M. nie będzie mógł wyjść z aresztu za kaucją

4 grudnia biznesmena, któremu zarzuca się udział w tzw. mafii paliwowej, aresztowano na trzy miesiące. Białostocki sąd rejonowy dopuścił jednak zwolnienie za 3-milionowym poręczeniem majątkowym.

Od tej decyzji odwołała się zarówno prowadząca śledztwo Prokuratura Regionalna w Białymstoku, jak i obrońca Dariusza M. Ta pierwsza uważa, że przebywając na wolności podejrzany będzie mógł mataczyć w sprawie. Z kolei obrona domaga się uchylenia aresztu.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku Dariusz Gąsowski poinformował, że na dzisiejszym posiedzeniu sędzia Krzysztof Kamiński odrzucił zażalenie obrońców Dariusza M., a za zasadny uznał wniosek prokuratury o wyłączeniu możliwości wyjścia za kaucją. Decyzja ta jest prawomocna i nie podlega dalszemu zaskarżeniu.

Przypomnijmy, że śledczy zarzucili Dariuszowi M. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą oraz wyłudzenie 300 mln złotych z tytułu nieodprowadzonego podatku VAT. Dodatkowo w latach 2013 - 2015 miał on doprowadzić do wystawienia ponad 16 tysięcy poświadczających nieprawdę faktur na łączną kwotę około 1,3 mld złotych. Kolejny zarzut dotyczy prania pieniędzy w kwocie ponad 270 mln złotych.

Suwalskiemu przedsiębiorcy grozi do 10 lat więzienia.

| red: kap, bs