Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy Łomży mogli odebrać świąteczne paczki z wigilijnego autobusu [zdjęcia]
Autobusy wigilijne zamiast wigilii miejskiej. To pomysł władz Łomży na pomoc dla tych mieszkańców, którzy potrzebują wsparcia - mówi prezydent miasta Mariusz Chrzanowski.
Specjalne wigilijne autobusy były rozstawione w czterech miejscach w Łomży.
- Wśród naszych mieszkańców jest wiele osób potrzebujących pomocy, samotnych czy starszych. Nie wszyscy będą mieli możliwość spędzania świąt w gronie rodziny. Dlatego w czterech punktach miasta: na placu Niepodległości, parkingu przy Parku Wodnym, parkingu przy Szkole Podstawowej nr 9 oraz parkingu przy Wyższej Szkole Agrobiznesu stały autobusy miejskie, w których były wydawane wigilijne posiłki - mówi prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski.
Świąteczne potrawy można było odebrać z autobusów, ale nie można było ich zjeść na miejscu. Ale nawet w takich warunkach nie zabrakło tradycyjnych, wigilijnych dań - zapewnia Mariusz Chrzanowski.
- W autobusach wigilijnych MPK nie brakowało tradycyjnych pierogów z kapustą, pasztecików, kapusty z grzybami czy klusek z makiem i makowca - mówi Mariusz Chrzanowski.
Na odwiedzających wigilijne autobusy czekały dwa tysiące zestawów ze świątecznym jedzeniem.
Świąteczne paczki rozdawała również Grupa Nadzieja i Caritas
Blisko dwieście paczek otrzymali mieszkańcy Łomży od ratowników z Grupy Nadzieja i Caritas. Jak mówi koordynator Grupy - Jakub Brzeziak, przedświąteczne wsparcie otrzymało kilkadziesiąt rodzin.
- Zostało obdarowanych około 60 rodzin, po 3 takie ładne, duże paczki na rodzinę - więc prostym rachunkiem było to ok. 200 paczek, które dostarczyliśmy właśnie do osób potrzebujących. W paczkach były i artykuły spożywcze, i artykuły długoterminowe, kończąc na chemii - mówi Jakub Brzeziak.
Paczki trafiły przede wszystkim do osób samotnych i w trudnej sytuacji materialnej.
- Wybieraliśmy je na podstawie danych, które zbiera Parafialne Koło Caritas przy kościele pw. Bożego Ciała, a także do każdej paczki, którą doręczaliśmy, dodawaliśmy indywidualną ankietę. Czyli paczki tworzymy na podstawie potrzeb, które zgłaszają sami zainteresowani - mówi Jakub Brzeziak.
Ostatnie paczki ratownicy dostarczali jeszcze w wigilię.