Radio Białystok | Wiadomości | Wigilia dla osób samotnych, bezdomnych i potrzebujących w tym roku w zmienionej formie [zdjęcia]
W paczkach były m.in. gotowe dania wigilijne, a do tego słodycze i środki czystości. Kilkaset świątecznych zestawów odebrali w wigilię (24.12) w centrum Białegostoku samotni, ubodzy i bezdomni.
W czwartek (24.12) przy katedrze wolontariusze i żołnierze WOT rozdawali paczki ze świątecznymi potrawami. Znalazły się w nich m.in. gotowe dania wigilijne, słodycze i środki czystości.
To wspólna akcja m.in. Caritas Archidiecezji Białostockiej i Fundacji Rodziny Czarneckich. W poprzednich latach organizowali spotkania wigilijne na kilkaset osób, teraz z powodu pandemii - trzeba było się ograniczyć tylko do rozdania paczek.
Jeśli chodzi o menu, są to tradycyjne potrawy wigilijne: barszcz czerwony, kapusta z grzybami, krokiety z kapustą, łazanki, śledź czy ryba po grecku. W tym roku paczki są bogatsze. Każdy otrzyma trzy pakiety: w pierwszym są produkty żywnościowe o długim terminie przydatności. Są tam słodycze, kawa czy konserwy. W drugim pakiecie znajdzie się chemia, czyli proszek do prania, płyn do naczyń, szampon. A trzeci pakiet to potrawy stricte wigilijne - wylicza Barbara Wróblewska z Fundacji Rodziny Czarneckich.
Od kilku lat spotkanie wigilijne było organizowane w Zespole Szkół Katolickich w Białymstoku. Z powodu pandemii trzeba było je odwołać, ale społeczność szkoły również zaangażowała się w pomoc - podkreśla dyrektor szkoły Honorata Kozłowska.
Uczniowie i nauczyciele przygotowali w tym roku ponad 500 kartek świątecznych, w których wypisali słowa życzliwości, wsparcia i dobrych życzeń - takich, które mają zmienić chociaż na chwilę tę rzeczywistość trudną wokół - mówi Honorata Kozłowska.
O potrzebie bliskości i osamotnieniu wielu ludzi podczas zbliżających się świąt w tym wyjątkowo trudnym roku mówi dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej ks. Jerzy Sęczek.
Te święta będą wyjątkowe z powodu stanu całego społeczeństwa, wszystkich ludzi na świecie przejętych pandemią, bojących się o swoje zdrowie, o życie. Tym bardziej Bóg staje się bliski dlatego, że i Jego zdrowie i życie było zagrożone kiedy nie miał gdzie się urodzić - mówi ks. Jerzy Sęczek.
Organizatorzy przygotowali ok. 600 paczek dla potrzebujących. Mimo deszczu, potrzebujący stali w długiej kolejce, pierwsze osoby ustawiły się w niej niespełna dwie godziny przed rozpoczęciem wydawania paczek.
Metropolita białostocki abp Tadeusz Wojda mówił, że Boże Narodzenie to święta "wspólnoty ludzkiej". Nieść Jezusa innym, to znaczy dzielić się swoją dobrocią, swoimi dobrami, okazywać gesty miłosierdzia względem innych. Dzisiaj mamy jeden z takich gestów" - mówił hierarcha, nawiązując do akcji rozdawania paczek potrzebującym. Podkreślał, że miłosierdziem jest nie tylko dawanie, ale i przyjmowanie. Wyraził nadzieję, że za rok w święta będzie można spotkać się znowu przy wigilijnym stole i podzielić opłatkiem, złożyć życzenia.
Marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki również wyraził nadzieję, że pandemia szybko się skończy. Podkreślał, że choć nie ma tradycyjnego spotkania przy stole, to osoby obdarowane "choć trochę poczują te święta". "Mam nadzieję, że te paczki państwu mogą w tym, żeby spędzić te święta chociaż trochę w takim gronie rodzinnym, ale też, żebyście zapomnieli o pandemii, trudnym czasie, który jest już, mam nadzieję, powoli, powoli za nami" - mówił Kosicki.