Radio Białystok | Wiadomości | Pięściarz z Białegostoku Kamil Szeremeta przegrał na Florydzie z Gienadijem Gołowkinem
To jego pierwsza porażka na zawodowych ringach. Pięściarz z Białegostoku Kamil Szeremeta przegrał w walce wieczoru w Hollywood na Florydzie z mistrzem świata IBF kategorii średniej Gienadijem Gołowkinem.
Walka zakończyła się po siedmiu rundach - sędzia nie dopuścił Polaka do ósmej. Kazach dominował nad Szeremetą przez całą walkę.
Polak był liczony w tym pojedynku aż czterokrotnie - w pierwszej, drugiej, czwartej i siódmej rundzie. Białostoczanin wykazał się determinacją i dużą wytrzymałością i podnosił się za każdym razem. Sędzia uznał jednak, że Polak nie ma już sił na dalszą walkę i po siódmym starciu przerwał pojedynek.
To 41 wygrana Gienadija Gołowkina w zawodowej karierze - 36 przed czasem. Dla Kamila Szeremety była to 22 walka na zawodowych ringach i pierwsza przegrana.
"26 grudnia mój synek Bartek kończy rok. Chciałbym, żeby tata na jego pierwszego urodzinki, przywiózł ze Stanów Zjednoczonych mistrzowski pas" - mówi Kamil Szeremeta.
Kamil Szeremeta (21-0, 5 KO) jest trzecim polskim bokserem, który stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza świata wagi średniej. Przed nim przegrywali Grzegorz Proksa i Maciej Sulęcki. W nocy z piątku na sobotę (18-19.12) powalczy o pas IBF z Gienadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO).
Od zwycięstwa rozpoczął przygodę z boksem na amerykańskich ringach Kamil Szeremeta.