Radio Białystok | Wiadomości | Piłkarska 3. liga zakończyła rundę jesienną. Jak poszło podlaskim zespołom?
autor: Robert Bońkowski
Końca dobiegła runda jesienna w rozgrywkach piłkarskiej 3. ligi. Nie jest to najlepszy sezon podlaskich reprezentantów na tym szczeblu rozgrywkowym.
Najlepsza Jagiellonia II, najsłabszy KS Wasilków
Trzy zespołu z naszego regionu są w strefie spadkowej. W Miarę bezpieczną pozycję zajmuje tylko druga drużyna Jagiellonii Białystok.
Najsłabiej z podlaskich drużyn prezentuje się KS Wasilków, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Trener Robert Speichler, podsumowując dotychczasowe rozgrywki mówi, że zdaje sobie sprawę z tego, że utrzymanie w 3. lidze będzie bardzo trudnym wyzwaniem.
- Przejąłem zespół w 8. kolejce, miał wtedy 0 punktów. To niewątpliwie odbiło się na mentalności drużyny. Liczyłem na to, że w końcu wyjdzie taki mecz, gdzie nasi zawodnicy od pierwszej do ostatniej minuty pokażą dobrą grę. Tym punktem przełomowym była przegrana u siebie z Unią Skierniewice. Przegrywając 2:5, chłopaki zeszli do szatni bardzo źli na siebie. Wiedzieli, że mieliśmy bardzo dobre momenty w grze. Później odnieśliśmy kilka ważnych wyników. W 3. lidze jesteśmy "Kopciuszkiem" z podlaskich drużyn. Mamy najmniejszy budżet i pod względem jakości zawodników., też nie mamy ich najlepszych. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie nam naprawdę ciężko się utrzymać. Będziemy starali się wygrywać, mając w świadomości to, że będziemy w grupie spadkowej i zespoły, z którymi będziemy grali, będą w naszym zasięgu - zakończył optymistycznie trener KS Wasilków Robert Speichler.
W tabeli tuż nad piłkarzami z Wasilkowa, jest Olimpia Zambrów, która jest bez oficjalnego pierwszego szkoleniowca. Pełniący obowiązki szefa sztabu, niegdyś były piłkarz Jagiellonii, Marek Wasiluk mówi, że na złą dyspozycję zambrowian złożyło się kilka czynników.
- Nie ma co ukrywać, że runda jesienna, która jest za nami, to duże rozczarowanie w naszym wykonaniu. Sporo rzeczy na to się złożyło. Mieliśmy, szczególnie w końcówce, bardzo duże problemy zdrowotne, co przełożyło się też na kłopoty kondycyjne. Było w trakcie rundy kilka takich meczów, w których wygrywaliśmy, a schodziliśmy z placu gry pokonani. Później przerodziło się to w problem mentalny. Tak naprawdę końcówka rundy, to było nasze "dogorywanie". Nie ma co ukrywać, że nasza sytuacja jest trudna. Walka o utrzymanie będzie bardzo trudna. To jest sport, oczywiście zdarzają się porażki, natomiast na dłuższą metę nasze wyniki są poniżej oczekiwań. Przy serii zwycięstw bylibyśmy w stanie dźwignąć się jeszcze w tabeli. Uważam, że tak do tego trzeba podejść. Musimy podjąć rękawicę - powiedział Marek Wasiluk, który powiedział Polskiemu Radiu Białystok, że wkrótce wybrany będzie nowy trener zambrowian.
Ostatnią drużyną z Podlaskiego w strefie spadkowej jest Ruch Wysokie Mazowieckie, którego trener Artur Woroniecki mówi, że od objęcia przez niego drużyny, zespół znacznie poprawił swoją grę.
- Mogę opowiedzieć o tym, co się wydarzyło, ale od 15 października, bo wtedy objąłem drużynę. Mam za sobą dziewięć spotkań. Dwa wygrałem, pięć zremisowałem i dwa przegrałem. To na pewno bardzo silna liga i bardzo wyrównana, może poza czołowymi zespołami. Patrząc perspektywicznie, wydrukowałem tabelę po dziewięciu kolejkach, w których prowadziłem Ruch. Zajmujemy 10. miejsce, natomiast w "pełnej" tabeli jesteśmy nadal na pozycji spadkowej. Mamy jednak tylko trzy punkty straty do bezpiecznego miejsca i zaległy mecz. W zespole mam piłkarzy doświadczonych, którzy nie raz musieli bronić się przed spadkiem, jako trener też miałem takie przygody. Zdaję sobie sprawę, że drużyna musi zrobić więcej niż potrafi. Muszą to zrobić dla klubu, ale przede wszystkim dla siebie. Chcemy utrzymać 3. ligę i z tym się liczymy - powiedział trener Ruchu Wysokie Mazowieckie Artur Woroniecki.
W środku tabeli plasują się rezerwy Jagiellonii Białystok, prowadzone przez trenera Wojciecha Kobeszkę, który jest zadowolony z dotychczasowych rezultatów swojego zespołu.
- Przy liczbie rozegranych meczów i problemach jakie nas spotykały, to rzeczywiście musimy tę rundę uznać za udaną. Rundę trzeba podzielić na etapy. Na początku zapłaciliśmy frycowe, bo dla wielu piłkarzy z mojej kadry rozgrywki 3. ligi były czymś "nowym". Szczęście, że szybko się dostosowaliśmy. Mieliśmy okres, kiedy nie mogliśmy grać, był też ten czas przerwany chorobami, ponadto końcówka rundy była z problemem koronawirusa. Patrząc z dalszej perspektywy, to drużyna zrobiła postęp. Jesteśmy też innym zespołem, niż na początku rozgrywek. Chciałbym też zaznaczyć, że pomogli nam piłkarze pierwszej drużyny. Ich gra była bardzo pomocna w dwóch meczach, między innymi z Lechią Tomaszów Mazowiecki, kiedy ten mecz wysoko wygraliśmy. Z tego miejsca chciałby też podziękować moim kolegom ze sztabu szkoleniowego za to, że tworzymy wspaniały kolektyw. Chcielibyśmy z drużyną być w grupie, która będzie walczyć o awans. Patrząc jednak realnie na nasz zespół i na to kim dysponujemy, a w znacznej części stawiamy na młodzieżowców, to miejsce, w którym teraz się znajdujemy jest bardzo dobre - podsumował rundę jesienną w wykonaniu Jagiellonii II Białystok trener Wojciech Kobeszko.
Runda wiosenna rozgrywek 3. ligi będzie wznowiona w marcu przyszłego roku. Na razie liderem jest Pogoń Grodzisk Mazowiecki, po 17 meczach ma 39 punktów. Za nimi, z dorobkiem 34 uzbieranych "oczek" jest drużyna Świtu Nowy Dwór Mazowiecki i Polonii Warszawa.
Najlepsza z podlaskich zespołów w 3. lidze jest Jagiellonia II Białystok. Po 15 meczach uzbierała 25 punktów i zajmuje 11. lokatę.
Ruch Wysokie Mazowieckie ze zdobytymi 17 "oczkami" w 17 meczach jest na miejscu 18.
Olimpia Zambrów jest na 21. pozycji z 11 punktami, z kolei KS Wasilków po 18 kolejkach zajmuje ostatnie - 22. miejsce z dorobkiem ośmiu punktów.