Radio Białystok | Wiadomości | Podlascy posłowie opozycji obawiają się możliwego weta budżetu Unii Europejskiej
Zawetowanie przez polski rząd budżetu UE oznaczałoby - dla takich regionów jak Podlaskie - cofnięcie się do Polski B, bo bez środków unijnych województwo rozwijałaby się znacznie wolniej - mówili w niedzielę (6.12) na konferencji w Białymstoku posłowie opozycji.
Szefowie PO i PSL w regionie: posłowie Robert Tyszkiewicz i Stefan Krajewski oraz poseł Lewicy Paweł Krutul zaapelowali do samorządowców, by przy okazji debat o budżetach samorządów na 2021 r. przyjmowali uchwały wzywające rząd do przyjęcia budżetu UE na zaczynającą się w 2021 r. nową perspektywę finansową UE.
Robert Tyszkiewicz poinformował, że projekt takiej uchwały zgłoszą w poniedziałek (7.12) na sesji sejmiku województwa podlaskiego radni KO. W sejmiku większość ma Zjednoczona Prawica. Przekonywał, że samorządy najbardziej korzystają ze środków UE, a dzięki samorządom zmieniają się miasta, wsie, powiaty, cały region.
Tyszkiewicz mówił, że od wejścia Polski do UE w 2004 r., w Podlaskiem zrealizowano różne projekty na kwotę 42 mld zł, z czego 24 mld zł pochodziły z UE.
- To oznacza, że gdyby nie Unia Europejska, to zbudowanie tego, co udało się nam w ciągu ostatnich szesnastu lat, zajęłoby nam dwa razy więcej czasu, o połowę więcej czasu. O jedno pokolenie więcej - mówił Tyszkiewicz.
- Dzisiaj stoimy tutaj razem zjednoczeni, aby powiedzieć: nie ma zgody na powrót do Polski B, nie ma zgody na to, by województwo podlaskie znowu stało się regionem zapóźnionym, regionem pogrążonym w bezwładzie, recesji, regionie, z którego ucieka najwięcej młodych ludzi w Polsce - mówił Tyszkiewicz.
Oceniał przy tym, że brak środków unijnych w Podlaskiem zepchnęłoby region - jak to określił - "w otchłań kryzysu" jakiego jeszcze nie było, "kompletną inwestycyjną katastrofę", bo będą wstrzymane największe inwestycje, nie będą zaczynane nowe i nie zapewni tego prowizorium budżetowe.
Budżet ważny dla podlaskiego rolnictwa
Lider ludowców w regionie, poseł Stefan Krajewski podkreślił, że fundusze unijne są ważne także dla podlaskiego rolnictwa.
- Weto to śmierć. To śmierć wielu gospodarstw, które dzisiaj sprawnie korzystają ze środków unijnych - mówił Krajewski.
Stefan Krajewski dodał, brak dopłat i problemy z opłacalnością produkcji będą oznaczać bankructwo wielu gospodarstw. Stefan Krajewski podał, że od 2004 r. na konta rolników w regionie wpłynęło ponad 25 mld zł plus środki dedykowane rozwojowi obszarów wiejskich gdzie budowano drogi, wodociągi i inną infrastrukturę, remontowano lub budowano nowe świetlice. Krajewski mówił, że potrzebna jest debata nad kierunkiem rozwoju UE, ale nie można jej prowadzić w chwili negocjowania budżetu.
Krajewski dodał także, że jeśli Zjednoczona Prawica nie chce wyprowadzać Polski z UE, może warto rozważyć wpisanie kwestii członkostwa Polski w UE do Konstytucji, bo byłby to "jasny i wyraźny sygnał", że takich planów nie ma.
Poseł Lewicy Paweł Krutul wskazał, że brak środków unijnych bardzo dotknąłby także przedsiębiorców. Wiele firm - z powodu obecnej sytuacji - stoi przed widmem kryzysu, bankructw: hotelarze, branża gastronomiczna, taksówkarze, transport. - Ten zastrzyk funduszu pomocowego jest dla naszych przedsiębiorców jak najbardziej potrzebny - mówił Krutul. Dodał, że jeśli nie będzie firm, ludzie stracą pracę, dlatego opozycja nie zgadza się z działaniami PiS na forum międzynarodowym.
Polska i Węgry nie chcą powiązania budżetu z praworządnością
Na czwartek i piątek (10-11.12) zaplanowano szczyt Rady Europejskiej, podczas którego unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiedziały weto. Nie zgadzaja się z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.