Radio Białystok | Wiadomości | W sejneńskim Domu Pomocy Społecznej, prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek, wykryto ognisko koronawirusa
Do tej pory potwierdzono go u ponad 20 podopiecznych i trzech pracowników placówki. Trzy osoby zmarły, ale nie wiadomo, czy bezpośrednią przyczyną ich zgonów był Covid-19.
Jak mówi starosta sejneński Maciej Plesiewicz, pierwsze przypadki koronawirusa w DPS-ie potwierdzono w ubiegłym tygodniu.
- Część podopiecznych Domu Pomocy Społecznej wymagała hospitalizacji. Osoby te zostały przewiezione do szpitali w Sejnach i w Augustowie. Pozostali, ze względu na to, że ich stan jest stabilny, nie wymagali hospitalizacji. Na terenie DPS-u doszło to fizycznego odizolowania osób zdrowych od zakażonych. Obecnie sytuacja jest stabilna. Nikt nie wymaga hospitalizacji.
Starosta dodaje, że osoby, które zmarły, były w podeszłym wieku.
- Dwie miały powyżej 90 lat, jedna prawie 70. Nie potwierdzam, czy bezpośrednią przyczyną ich śmierci był koronawirus, ponieważ każda z tych osób miała choroby współistniejące. Wiadomo, że jest to grupa podwyższonego ryzyka, jeśli chodzi o zachorowania.
Na wyniki testów czeka jeszcze kilku pracowników DPS-u. Obecnie placówka funkcjonuje bez zakłóceń.
Jak w dobie pandemii radzą sobie suwalskie lokale gastronomiczne? Na jakie wsparcie mogą liczyć ze strony rządu i władz samorządowych?
Choć zbiórka na rzecz pacjentów suwalskiego szpitala spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców, wciąż potrzebne są kolejne produkty.
Do tej pory w Suwałkach, suwalskim powiecie ziemskim i powiatach augustowskim oraz sejneńskim koronawirusa stwierdzono u 3041 osób. To nieco ponad 1,5-procenta wszystkich mieszkańców północnej części woj. podlaskiego. Zmarło 65 osób.