Radio Białystok | Wiadomości | W Białymstoku zakończył się proces ws. zarzutów korupcji związanych z kontrolą skarbową

W Białymstoku zakończył się proces ws. zarzutów korupcji związanych z kontrolą skarbową

16.11.2020, 12:38, akt. 12:54

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w poniedziałek (16.11) proces apelacyjny trzech osób, którym prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne w sprawie związanej z przestępstwami podatkowymi. W pierwszej instancji zapadły uniewinnienia, ale prokuratura chce uchylenia tego wyroku.

Fotolia.com
Fotolia.com


0:00
0:00
Proces ws. zarzutów korupcji związanych z kontrolą skarbową - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Oskarżone są 3 osoby

Zarzuty dotyczą 2012 roku. Oskarżone osoby, to ówczesny pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej (UKS) i dwie kobiety z firmy zajmującej się m.in. handlem stalą.

Pracownikowi UKS prokuratura zarzuca, że przyjął korzyść majątkową i osobistą od tych pracownic spółki; ową korzyścią miały być produkty żywnościowe i alkohol przeznaczone na nieformalne spotkanie, w zamian za naruszenie tajemnicy skarbowej. Miało chodzić o udzielenie rady i informacji o postępowaniu UKS wobec tego podmiotu gospodarczego. "W szczególności o faktycznym kierunku postępowania, zamierzeniach organu kontroli, udzielenia obietnicy informowania z wyprzedzeniem o podejmowanych działaniach UKS w Białymstoku w tym zakresie" - wynika z aktu oskarżenia.

Łapówką miały być m.in. wędliny, pieczywo, żółty ser, ryby w marynacie, wódka i piwo o wartości ok. 200 zł, kupione za pieniądze kontrolowanej spółki.

Współoskarżone pracownice tej spółki (spotkanie odbyło się w mieszkaniu jednej z nich) stanęły przed sądem pod zarzutem udzielenia takiej korzyści majątkowej i osobistej.


W lutym Sąd Rejonowy w Białymstoku całą trójkę uniewinnił

W lutym Sąd Rejonowy w Białymstoku całą trójkę uniewinnił. Wyrok zaskarżyła prokuratura, chce jego uchylenia i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji.

Jak mówił w poniedziałek w mowie końcowej przed sądem okręgowym prok. Adam Bogusłowicz z podlaskiej delegatury Prokuratury Krajowej, kluczowa dla oceny zdarzenia nie jest - niezbyt duża - kwota przeznaczona z budżetu spółki na alkohol i jedzenie. Argumentował, że w rezultacie doszło do ujawnienia informacji o kontroli UKS, które trafiły do prezesa spółki.

Dowiedział się on, że organ skarbowy dopatruje się w działalności spółki działalności przestępczej, przy czym UKS w Białymstoku sprawdza kontrahentów firmy, tzw. słupy, znikających podatników, którzy funkcjonowali w obrocie jako rzekomi dostawcy stali (...) Informacje przekazane przez oskarżonego były więc sygnałem na zewnątrz, który mógł mieć wpływ np. na zacieranie śladów przestępstwa przez faktycznych decydentów procederu

- mówił Adam Bogusłowicz. Zwrócił uwagę, że w głównym śledztwie jedna z osób podejrzanych jest poszukiwana Europejskim Nakazem Aresztowania, ale wciąż jest nieuchwytna.

Prokurator mówił, że spotkanie było nieformalne (niejawne), produkty na stół sfinansowała spółka a oskarżony "przekazał informacje związane z celem postępowania UKS zmierzającego do kontroli podatkowej, znał cel spotkania" i zapowiedział informowanie o przyszłych działaniach organu skarbowego.

Inaczej sprawę widzi obrona, która chce oddalenia apelacji oskarżyciela publicznego.

Mec. Paweł Daszczuk mówił w swojej mowie końcowej, odwołując się do uzasadnienia wyroku pierwszej instancji, że nie doszło do popełnienia przestępstwa, o jakim jest mowa w akcie oskarżenia. "Nie doszło do przekazania żadnych informacji objętych tajemnicą skarbową i wręczenia korzyści - ani osobistych, ani majątkowych. Ja do tej pory nie wiem, na czym ta osobista korzyść miałaby tutaj niby polegać" - mówił adwokat.

Sam oskarżony zapewniał, że nigdy nikomu nie ujawnił żadnej tajemnicy (skarbowej). "Bo jej nie miałem (...). Żeby ujawnić tajemnicę to trzeba wiedzieć coś na temat sprawy, a ja nawet nie znałem nazwy tej firmy. Byłem zdziwiony, gdy dostałem zarzuty, nie wiedziałem o jaką sprawę chodzi, nie mogłem jej skojarzyć" - mówił w ostatnim słowie.

Wyrok ma być ogłoszony w przyszłym tygodniu.

Główne śledztwo dotyczące działalności spółki i przestępstw podatkowych, obejmujące siedem osób z zarzutami, jest już na ukończeniu. Według prokuratury, chodzi o co najmniej kilkadziesiąt mln zł.

źródło: PAP | red: mag

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


W Białymstoku rozpoczął się proces apelacyjny trzech osób, którym prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne

20.10.2020, 14:18

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się we wtorek (20.10) proces apelacyjny trzech osób, którym prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne. W pierwszej instancji zapadły uniewinnienia. Sprawa ma związek z przestępstwami podatkowymi. Główne śledztwo, obejmujące siedem osób z zarzutami, jest już na ukończeniu.


Cztery osoby z zarzutami korupcyjnymi w zw. z przetargami PGE Dystrybucja SA

10.09.2020, 07:32

Zarzuty związane z przyjmowaniem korzyści majątkowych postawiła Prokuratura Regionalna w Białymstoku czterem osobom w śledztwie dotyczącym postępowań przetargowych prowadzonych przez PGE Dystrybucja SA. Wciąż trwają czynności z podejrzanymi, na razie nie wiadomo, czy śledczy będą wnioskowali o areszty.


Sąd uniewinnił oskarżonego o łapówki prezesa spółdzielni mleczarskiej w Mońkach

5.07.2019, 07:49

Sąd Okręgowy w Białymstoku uniewinnił w piątek (05.07) oskarżonego o przyjęcie łapówek prezesa spółdzielni mleczarskiej w Mońkach. Wyrok jest prawomocny.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok