Radio Białystok | Wiadomości | W Białymstoku rozpoczął się proces apelacyjny trzech osób, którym prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się we wtorek (20.10) proces apelacyjny trzech osób, którym prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne. W pierwszej instancji zapadły uniewinnienia. Sprawa ma związek z przestępstwami podatkowymi. Główne śledztwo, obejmujące siedem osób z zarzutami, jest już na ukończeniu.
Zarzuty dotyczą 2012 roku. Oskarżone osoby, to ówczesny pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej (UKS) i dwie kobiety z firmy zajmującej się m.in. handlem stalą.
Pracownikowi UKS prokuratura zarzuca, że przyjął korzyść majątkową i osobistą od tych pracownic spółki; ową korzyścią miały być produkty żywnościowe i alkohol przeznaczone na nieformalne spotkanie, w zamian za naruszenie tajemnicy skarbowej. Miało chodzić o udzielenie rady i informacji o postępowaniu UKS wobec tego podmiotu gospodarczego. "W szczególności o faktycznym kierunku postępowania, zamierzeniach organu kontroli, udzielenia obietnicy informowania z wyprzedzeniem o podejmowanych działaniach UKS w Białymstoku w tym zakresie" - wynika z aktu oskarżenia.
Łapówką miały być m.in. wędliny, pieczywo, żółty ser, ryby w marynacie, wódka i piwo o wartości ok. 200 zł, kupione za pieniądze kontrolowanej spółki.
Współoskarżone pracownice tej spółki (spotkanie odbyło się w mieszkaniu jednej z nich) stanęły przed sądem pod zarzutem udzielenia takiej korzyści majątkowej i osobistej.
W lutym Sąd Rejonowy w Białymstoku całą trójkę uniewinnił. Wyrok zaskarżyła prokuratura, która argumentuje m.in., że sąd pominął istotne dowody, kwestionuje też przyjęcie przez sąd pierwszej instancji, że czyn miał znikomą społeczną szkodliwość.
Przed wystąpieniami stron sąd okręgowy odroczył sprawę do połowy listopada. Zobowiązał prokuratora do dostarczenia informacji o zarzutach, które w głównym śledztwie ma jeden z kluczowych świadków. Chodzi o to, że jednym z zarzutów apelacyjnych oskarżyciela publicznego była kwestia nieujawnienia zeznań tego świadka (w głównym postępowaniu ma on zarzuty, ale inne) przed sądem pierwszej instancji.
Główne śledztwo dotyczy przestępstw podatkowych. Według prokuratury, chodzi o kilkadziesiąt mln zł.