Radio Białystok | Wiadomości | W augustowskim szpitalu brakuje personelu medycznego - dyrektor apeluje o pomoc
W augustowskiej placówce leczeni są wyłącznie chorzy na COVID-19.
Jak mówi dyrektor placówki Danuta Zawadzka, najbardziej odczuwalny jest brak pielęgniarek. Potrzeba ich nawet 40.
Szpital ma deficyt kadry lekarskiej oraz pielęgniarskiej i złożył wniosek do wojewody o jej uzupełnienie. Prawdopodobnie będzie trudno pozyskać nowy personel, ponieważ nawet w Białymstoku tworzą się nowe miejsca dla chorych. Mamy u nas zwolnienia chorobowe, ale również lekarzy, którzy sami zwalczają koronawirusa. Natomiast pielęgniarki pracują ponad wymiar pracy i należałoby je odciążyć. Pojawiają się kłopoty z ułożeniem grafików.
Obecnie nie ma natomiast problemów z miejscami. Jak zapewnia dyrektor Danuta Zawadzka, w szpitalu jest jeszcze około 30 wolnych łóżek.
Sytuacja normalizuje się. Decyzja wojewody nałożyła na nas obowiązek posiadania 145 łóżek zachowawczych i 6 takich jak na oddziale intensywnej terapii. Łącznie mamy ich do dyspozycji 151. Owszem, były trudności w sobotę i niedzielę, ale osoby, które wyzdrowiały są wypisywane i w tej chwili są wolne miejsca.
W augustowskim szpitalu wciąż brakuje reduktorów tlenu oraz wózków do ich przewożenia. Dyrektor Zawadzka w dalszym ciągu apeluje więc o pomoc w tej sprawie.
Wczoraj (25.10) konferencję prasową w sprawie dotyczącej tego decyzji wojewody podlaskiego, zorganizowała Konfederacja.
Ostatnich siedmiu pacjentów z dolegliwościami innymi niż Covid-19 opuści w piątek (23.10) augustowski szpital. Zostaną wypisani do domów lub przewiezieni do placówek w Suwałkach lub w Grajewie.
Od wtorku (20.10) augustowski szpital jest placówką jednoimienną. Oznacza to, że będą tam przyjmowani i leczeni wyłącznie chorzy na Covid-19.