Radio Białystok | Wiadomości | Zaczyna brakować pracowników w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku
Spośród 70 pracowników merytorycznych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku, 13 osób jest zakażonych koronawirusem, a kilkanaście przebywa na kwarantannie.
Sytuacja kadrowa jest coraz trudniejsza. Przy tej ilości testów i blisko 2 tysiącach dziennie osób kierowanych na kwarantannę, 30-osobowy zespół nie jest w stanie skutecznie pracować. Obciążenie zadaniami jest ogromne - mówi zastępca powiatowego inspektora sanitarnego Urszula Połowianiuk.
Między innymi dlatego powiatowa stacja Sanepidu w Białymstoku otrzymała wsparcie kadrowe. 5 osób do pracy w stacji oddelegował wojewoda podlaski, a pracownikom Sanepidu w ramach praktyk pomaga też 5 studentów Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Z powodu zakażeń wśród personelu, pracę ograniczyło laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, co w konsekwencji oznacza konieczność wożenia pobieranych wymazów do Warszawy. Wydłuża to czas oczekiwania na wynik testu.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białymstoku nie przyjmuje wymazów koronawirusowych ze szpitali i punktów drive-thru.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że wykryto 16300 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. To dobowy rekord zakażeń.
"Spodziewaliśmy się tego, że na jesień może być wzrost zachorowań. To wynika też z naszych zachowań, wystarczy przejść się po ulicy i zobaczyć, że pewne zasady nie są respektowane, że my lekceważyliśmy tego wirusa" - mówi Urszula Połowianiuk.