Radio Białystok | Wiadomości | Węglarz: popełnialiśmy wiele prostych błędów
Jagiellonia Białystok przegrała pierwszy wyjazdowy mecz w tym sezonie. Żółto-czerwoni ulegli w sobotę (24.10) Śląskowi Wrocław 0:1 (0:0). Jedynego gola na początku drugiej połowy zdobył Mateusz Praszelik, wykorzystując błąd Bartosza Bidy, który na własnej połowie zagrał w kierunku bramki.
Damian Węglarz: nie popadam w huraoptymizm
Bramkarz Jagiellonii po kilku miesiącach, pod nieobecność Pavelsa Steinborsa, otrzymał kolejną szansę gry w bramce żółto-czerwonych. Zaliczył solidny występ przeciwko Śląskowi Wrocław. Po meczu przyznał, że nie popada w zachwyt nad swoją grą. Komentując wynik meczu dodał, że Jaga popełniała wiele błędnych decyzji.
- Bylibyśmy zadowoleni z remisu, bo nie zagraliśmy dzisiaj wybitnie. Popełnialiśmy wiele prostych strat i błędnych decyzji. Na pewno jest nad czym pracować. W Szczecinie nie chcemy powtórzyć takiej gry. Będziemy chcieli zagrać dużo lepiej, tak jak w poprzednich spotkaniach wyjazdowych. Chciałbym dodać, że jestem zadowolony z zaufania trenera, którym ponownie mnie obdarzył. Czułem się przygotowany, solidnie pracowałem. Dużo dały mi występy w rezerwach. Po poprzednim sezonie zrobiłem rachunek sumienia. Spadła na mnie krytyka, ale też jestem krytyczny wobec siebie. Wiedziałem jakie błędy popełniałem w ubiegłych rozgrywkach. Zmieniłem podejście, wpływ na moją dyspozycję ma też nowy sztab, który inaczej pracuje. Na inne kwestie zwraca uwagę. Nie popadam w huraoptymizm, a w przyszłość patrzę z pokorą - zakończył wypowiedź Damian Węglarz.
Paweł Olszewski: mogliśmy wywalczyć przynajmniej remis
Młodzieżowy obrońca Paweł Olszewski powiedział po meczu, że żółto-czerwoni nie powinni tracić punktów w taki sposób, jak ze Śląskiem Wrocław. Mówił, że momentami gra Jagiellonii mogła podobać się kibicom. Dodał, że cały zespół czeka nadal wiele pracy na treningach.
- Nie powinniśmy tracić w taki sposób punktów. Wydaje mi się, patrząc z boiska, że na pewno nie byliśmy zespołem gorszym. Dominowaliśmy w niektórych fragmentach spotkania, chociaż nie stworzyliśmy sobie klarownych sytuacji. W pojedynczych sytuacjach brakowało nam ostatniego podania. Musimy dalej pracować, bo dobrze gramy w piłkę, a znowu nie przełożyło się to na stworzone sytuacje stuprocentowe. Znowu straciliśmy bramkę po naszych indywidualnych błędach, a nie po dobrze skonstruowanej akcji rywali. Szkoda, mogliśmy wywieźć przynajmniej remis - powiedział Paweł Olszewski.
Żółto-czerwoni w następnym tygodniu (30.10) zagrają na wyjeździe zaległy mecz z Pogonią Szczecin. Później czeka ich jeszcze jeden wyjazdowy pojedynek - z Cracovią.