Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkający w Białymstoku Białorusini pomogli kobiecie pochodzącej z Baranowicz
To przykład na to, jak ogromny wpływ na życie zwykłych ludzi mają aktualnie wydarzenia za naszą wschodnią granicą.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Pochodząca z Baranowicz mieszkanka Białegostoku musiała przewieźć do Polski swojego 16-letniego syna. Wszystko dlatego, że został pobity przez białoruską milicję za rzekomy udział w protestach i groził mu proces karny. Po przyjeździe do Polski musiała zmierzyć z wieloma pilnymi sprawami, na pomoc ruszyli mieszkający w Białymstoku Białorusini. Jak mówi chcąca zachować anonimowość bohaterka naszego materiału, wszystko zaczęło się w połowie sierpnia kiedy bardzo szybko wywiozła syna z Białorusi.
O tym jak skończy się cała sprawa i, czy syn bohaterki naszego materiału otrzyma międzynarodową ochronę, na pewno opowiemy na naszej antenie.
W audycji powiemy m.in. o działalności i celach nowo powstałej fundacji "Białoruś 2020" .
W stolicy Podlasia odbyło się spotkanie z członkiem Prezydium Rady Koordynacyjnej Pawłem Łatuszką.
Białoruska straż graniczna nie pozwoliła wrócić na Białoruś metropolicie mińskiemu Tadeuszowi Kondrusiewiczowi. Zwierzchnik kościoła katolickiego na Białorusi przez przejście Kuźnica Białostocka – Bruzhi wracał z tygodniowego odpoczynku w Polsce.
Służby białoruskie nie wpuściły do swego kraju ciężarówki z pomocą wysyłaną przez NSZZ "Solidarność". Pojazd formalnie wyjechał z Polski w środę wieczorem, ale został wtedy zatrzymany na terminalu w białoruskiej części przejścia. Obecnie ciężarówka ma przejechać do Białegostoku.