Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcy Choroszczy zebrali już blisko tonę nakrętek dla chorej na białaczkę 7-latki
W nieco ponad trzy miesiące mieszkańcy Choroszczy zebrali prawie tonę nakrętek. W ten sposób chcą wesprzeć chorą na białaczkę 7-letnią Marysię.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Dziewczynka jest uczennicą Szkoły Podstawowej w Choroszczy. Po rutynowej wizycie lekarskiej trafiła na oddział onkologii.
Nakrętki można wrzucać do specjalnego kosza w kształcie serca ustawionego przy Placu Brodowicza. Mieszkańcy podkreślają, że to nic nie kosztuje, a zawsze można komuś pomóc.
- Kupujemy jakieś soki, mleko, wystarczy tylko zebrać nakrętki i wrzucić do serca. Moja sąsiadka Marysia jest potrzebująca, jest z diagnozą białaczki i chcę jej pomóc, jak tylko mogę - mówi jeden z mieszkańców Choroszczy.
Akcja wykroczyła poza gminę - paczki z nakrętkami przychodzą z różnych zakątków Polski.
- Mamy już blisko tonę zebranych nakrętek, za pomocą których pomagamy Marysi, ale akcja się rozrasta. Nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce o nas usłyszano. Poczta Polska dostarcza nam nakrętki, które przychodzą do nas z Suwałk, z Sejn, ale nawet i z Poznania. Także serce się naprawdę raduje - mówi rzeczniczka burmistrza Choroszczy Urszula Glińska.
Podobny kosz w kształcie serca stanął także przy Urzędzie Miejskim w Łapach.
Nakrętki trafiają do fundacji Naszpikowani, która opiekuje się dziećmi chorymi onkologicznie. Dziewczynkę i jej rodziców można też wspomóc, wpłacając pieniądze na subkonto Marysi w fundacji Naszpikowani: 92 1140 2004 0000 3702 7970 6497.
Choroszczańskie bulwary są już prawie gotowe. Jednak termin oddania inwestycji z powodu pandemii nieznacznie się przesunął.
Niektóre z nich przez wiele lat stały zapomniane i zaniedbane, teraz wypełnią je nagietki, bobiki i inne rośliny. Mowa o miejskich donicach i klombach w Choroszczy.