Radio Białystok | Wiadomości | WOPR patroluje łomżyński odcinek Narwi
Specjalne patrole wodne pilnują bezpieczeństwa na Narwi w Łomży.
Po zamknięciu plaży miejskiej, która była miejscem tylko okazjonalnie wykorzystywanym do kąpieli, ratownicy nie pilnują już tam bezpieczeństwa, ale - jak podkreśla szef WOPR w Łomży Tomasz Malinowski - nie opuszczają łomżyńskiego odcinka Narwi.
- Rzeki nie zostawiamy. Codziennie będę pływać dwie patrolujące motorówki. Jedna na pewno będzie przemieszczać się tylko w granicach administracyjnych miasta Łomży, a druga będzie się zapuszczać troszeczkę dalej - informuje Tomasz Malinowski.
Ratownicy liczą, że sama ich obecność zadziała prewencyjnie.
- Znika to miejsce wykorzystywane do kąpieli, a ludzie będą przychodzić, będzie prawdopodobnie większe spożycie alkoholu. Niektórzy po alkoholu mają większą odwagę. Może przepłynięcie łódki i zatrzymanie się na chwilę, popatrzenie się na osoby kopiące będzie wzbudzało respekt bądź włączało myślenie. Będziemy też czuwali, mamy uruchomiony numer alarmowy. Jeżeli ktoś zadzwoni, to myślę, że ratownicy w miarę szybko podpłyną i udzielą pomocy - mówi Tomasz Malinowski.
Numer alarmowy łomżyńskich ratowników WOPR to 662 029 662.
Mimo reanimacji, zmarł mężczyzna wyłowiony w niedzielę (26.07) po południu z rzeki Narew na plaży miejskiej w Łomży - podała wieczorem podlaska policja. Wcześniej, z Narwi w okolicach wsi Jednaczewo, wyłowiono w niedzielę zwłoki innego mężczyzny.
Około 14:00 towarzyszące mężczyźnie osoby zauważyły, że nie wynurzył się z wody. Wtedy wezwano służby.
Ostatni dzień funkcjonuje w sobotę (25.07) plaża miejska nad Narwią w Łomży.
Znów można się kąpać w białostockim zalewie Dojlidy. Przy plaży powiewa już biała flaga. Przez kilka dni władze Białostockiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Białymstoku zmuszone były zamknąć kąpielisko z powodu złych wyników badań wody.