Radio Białystok | Wiadomości | Właściciele schroniska dla zwierząt w Radysach opuścili areszt - muszą zapłacić 150 tys. zł poręczenia
Właściciele schroniska dla zwierząt w Radysach wyszli z aresztu. Było to możliwe, bo sąd odwoławczy zmienił decyzję wcześniejszej instancji i zamienił trzymiesięczny areszt na 150 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Taką sumę będzie musiał wpłacić Zygmunt D. i jego syn, Dominik D.
Mężczyźni trafili do aresztu po czerwcowej interwencji policji, prokuratury i organizacji walczących o prawa zwierząt w schronisku w Radysach. Usłyszeli zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Zygmuntowi D. śledczy zarzucili także posiadanie amunicji bez zezwolenia, a Dominikowi D. kierowanie gróźb wobec wolontariuszy.
Sąd Okręgowy w Olsztynie podjął decyzję o zmianie aresztu na poręczenie po interwencji obrońców zatrzymanych mężczyzn. Powoływali się oni na kłopoty ze zdrowiem starszego z nich i konieczność zapewnienia opieki nad rodziną, która ciąży na młodszym. Zdaniem Sądu zebrany materiał dowodowy jest wystarczający i nie zachodzi już obawa, że mężczyźni będą utrudniali śledztwo.
Zygmunt i Dominik D. są teraz pod nadzorem policji i mają zakaz kontaktowania się ze sobą. Obrońcy zwierząt, którzy zajęli się psami w schronisku, obawiają się, że taka decyzja sądu spowoduje, że mężczyźni wrócą do schroniska i będą nim znowu zarządzali. Sąd nie zakazał im w swoim postanowieniu prowadzenia tego typu placówek.
Umowy ze schroniskiem w Radysach na odławianie bezdomnych zwierząt i opiekę nad nimi ma wiele podlaskich samorządów.
Właściciel schroniska dla zwierząt w Radysach na Mazurach został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące - podał w sobotę (20.06) olsztyński sąd. Zygmunt D. jest podejrzany o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami i posiadanie amunicji bez zezwolenia.
Samorząd miasta i gminy Jedwabne chce walczyć z problemem bezpańskich psów. Dyskusja na ten temat rozpoczęła się przy okazji wyboru schroniska, które ma opiekować się takimi zwierzętami odłowionymi na terenie gminy.
Władze gminy Jedwabne skierują do prokuratury wniosek o sprawdzenie czy nie doszło do popełnienia przestępstwa w związku z zachowaniem przedstawicieli schroniska dla zwierząt w Sonieczkowie.