Radio Białystok | Wiadomości | Zakończył się proces ws. przemytu imigrantów - wyrok w poniedziałek
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się w czwartek (25.06) proces trzech osób oskarżonych o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej trudniącej się przemytem ludzi, starających się dostać przez Polskę do Europy Zachodniej.
Prokuratura chce kar bez zawieszenia, obrona - uniewinnienia ewentualnie nadzwyczajnego złagodzenia kar. Wyrok ma zapaść w poniedziałek (29.06).
Jak wynika z aktu oskarżenia i ustaleń sądu pierwszej instancji, co najmniej od jesieni 2014 roku do początku 2016 roku na terenie Polski i kilku innych państw zarówno za naszą wschodnią, jak i zachodnią granicą, działała zorganizowana grupa przestępcza, zajmująca się przemytem ludzi ze Wschodu na Zachód.
Grupa organizowała nielegalny przewóz imigrantów
Grupa była złożona z obywateli polskich i rosyjskich (Czeczenów); organizowała nielegalny przewóz i przekraczanie granicy RP obcokrajowcom bez wymaganych uprawnień. Chodziło głównie właśnie o Czeczenów oraz o Wietnamczyków.
Według śledczych, zlecenia przerzutu nielegalnych imigrantów otrzymywał jeden z oskarżonych w tej sprawie, z pochodzenia Czeczen, a następnie przekazywał zadania kolejnym osobom; chodziło przede wszystkim o transport cudzoziemców z Polski już dalej, na Zachód. Odbywało się to w ten sposób, że kierowca wypożyczał samochód na określoną do przewozu liczbę imigrantów, odbierał ich (albo były to osoby dowożone z granicy litewsko-polskiej przez innych kurierów, albo uciekinierzy z ośrodków dla uchodźców w Polsce) i odwoził pod wskazany adres, z reguły we Francji lub w Niemczech.
Pieniądze za taki przerzut były dzielone według zasady, że kto w hierarchii grupy był wyżej, tym więcej zarabiał.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, zdarzały się też wyjazdy na Litwę po imigrantów, którym udało się nielegalnie dostać do tego kraju z Białorusi. Chodziło o znalezienie się w kraju objętym strefą Schengen, czyli na obszarze wewnętrznym UE nie objętym kontrolami na granicach.
Dwóch pozostałych mężczyzn oskarżonych w tej sprawie było w grupie kierowcami.
W pierwszej instancji w sprawie orzekał Sąd Okręgowy w Suwałkach, który oskarżonego Czeczena skazał na rok i dwa miesiące więzienia, dwóch pozostałych oskarżonych - Polaków, na rok więzienia, ale w zawieszeniu.
Apelacje obrony i prokuratury
Apelacje złożyły obie strony, tzn. obrońcy dwóch oskarżonych, którzy domagają się uniewinnienia, ewentualnie kar łagodniejszych oraz prokuratura, która chce dla całej trójki kar surowszych i bez zawieszenia. W czwartek na rozprawie odwoławczej prokurator jeszcze zmodyfikował wniosek i chce kar wyższych, niż w złożonej pisemnie apelacji. Domaga się dla Czeczena - jak zaznaczają śledczy - dużo wyżej usytuowanego w hierarchii tej grupie przestępczej - 2,5 roku więzienia, wobec dwóch pozostałych - po roku więzienia bez zawieszenia.
Prokuratura zwraca uwagę, że Kodeks karny surowiej penalizuje działalność w zorganizowanej grupie przestępczej.
Wyrok ma być ogłoszony 29 czerwca.