Radio Białystok | Wiadomości | Policja: chcemy jak najszybciej wyjaśnić sprawę ewentualnych przecieków maturalnych
Policja jest w stałym kontakcie z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Centralną Komisją Egzaminacyjną w związku ze złożonymi zawiadomieniami o ewentualnych przeciekach maturalnych; chcemy jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę – zadeklarowała w środę (10.06) Komenda Główna Policji.
W poniedziałek (8.06) szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Maciej Smolik zapowiedział zawiadomienia na policję w sprawie możliwego przecieku podczas matury z języka polskiego. W dzień egzaminu, ale przed jego rozpoczęciem, ok. godz. 6:30 w woj. podlaskim zanotowano wzrost wyszukiwań w Google frazy "wesele elementy fantastyczne".
Sprawą zajęła się policja i prokuratura
KGP w środę na Twitterze poinformowała, że jest w stałym kontakcie z MEN i z Komisja oraz że materiały przekazane przez CKE funkcjonariusze analizują wspólnie z prokuraturą. „Chcemy wspólnie jak najszybciej wyjaśnić sprawę” – zapewniła.
Maturzyści z woj. podlaskiego znali tematy?
O sprawie poinformował na Twitterze profil Emocje w sieci, analizujący nastroje internautów. Jak podał, ok godz. 6:30 zaczęto wyszukiwać frazy "wesele elementy fantastyczne" i "wesele fantastyka", a ok. godz. 7:00 – dokładny temat tegorocznej matury z polskiego na poziomie podstawowym: "Jak wprowadzenie elementów fantastycznych do utworu wpływa na przesłanie tego utworu? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanych fragmentów +Wesela+".
Zauważono, że działo się tak tylko w woj. podlaskim. Załączono przy tym wykresy z Google Trends pokazujące zainteresowanie wyszukiwanymi frazami w ujęciu czasowym. Między godz. 7:00 a 9:00 zanotowano też pojedyncze wyszukiwania frazy "Anna Kamieńska".
Minister edukacji: nie będzie unieważnienia matur z polskiego w całym kraju
Odnosząc się do tej sprawy szef MEN oświadczył, że na razie nie wiadomo, czy faktycznie doszło do wycieku tematów. "Przekazaliśmy sprawę policji, żeby sprawdziła, czy ten trop to tylko dywagacje w internecie, czy rzeczywiście próba przemycenia tego, co było w arkuszach" – stwierdził Dariusz Piontkowski..
Na pytanie, czy resort rozważa powtórzenie egzaminu, jeśli doniesienia o wycieku by się potwierdziłyby, minister edukacji odpowiedział, że na pewno nie będzie unieważnienia egzaminu w całej Polsce.
Jeżeli w ogóle, to miejscowo, w tych miejscach, gdzie mogła być jakaś grupa maturzystów, która mogła mieć wcześniej dostęp do tematów – oświadczył minister.
Dodał, że powodem do unieważnienia egzaminu nie jest też majowa data, która pojawiła się na arkuszach. Wyjaśnił, że arkusze zostały przygotowane w marcu, zanim wybuchła epidemia i zanim zapadła decyzja o przesunięciu terminu matur z maja na czerwiec.